Kiedy na ma w nas miłości Songtext
von Łzy
Kiedy na ma w nas miłości Songtext
Znowu głucha cisza w nas
W próżni jest zamknięty czas
Ten spędzony razem gdzieś
Dla nas to straciło sens
Nad przepaścią swoich pragnień
Znów pojawiliśmy się
Jaka siła nas tam ciągnie?
Czy skoczymy w nią czy nie?
Nie ma już na to szans
Żeby znów wzniecić ten płomień z naszego snu
Dziś to nie uda się (nie uda się)
Każdy z nas znowu ma inny plan
Daj mi powód a ja będę tam
Tam, gdzie zamierzałeś pójść
Bo kiedy nie ma w nas miłości
To sercu czegoś brak
Wciąż pozbawieni namiętności
Która gdzieś wiruje w nas
Bez żadnych zasad, pytań
Znowu uciekamy sobie tak
Przechodząc obojętnie
Nie dając szans
Prosto w siebie zapatrzeni
Nie możemy złapać tchu
W oczach mamy swe odbicie
W sercach gorycz, żal i ból
Myśli czyste jak powietrze
Które daje życie nam
Nim dziś wypełnimy przestrzeń
Zamiast krzyku, bólu, ran
Nie ma już na to szans
Żeby znów wzniecić ten płomień z naszego snu
Dziś to nie uda się
Każdy z nas znowu ma inny plan
Daj mi powód a ja będę tam
Tam, gdzie zamierzałeś pójść
Bo kiedy nie ma w nas miłości
To sercu czegoś brak
Wciąż pozbawieni namiętności
Która gdzieś wiruje w nas
Bez żadnych zasad, pytań
Znowu uciekamy sobie tak
Przechodząc obojętnie
Nie dając szans
Może znajdziemy drogę, która poprowadzi nas
W miejsca, których nie było w naszych snach...
Bo kiedy nie ma w nas miłości
To sercu czegoś brak
Wciąż pozbawieni namiętności
Która gdzieś wiruje w nas
Bez żadnych zasad, pytań
Znowu uciekamy sobie tak
Przechodząc obojętnie
Nie dając szans
Bo kiedy nie ma w nas miłości...
Bo kiedy nie ma w nas miłości...
Bo kiedy nie ma w nas miłości...
W próżni jest zamknięty czas
Ten spędzony razem gdzieś
Dla nas to straciło sens
Nad przepaścią swoich pragnień
Znów pojawiliśmy się
Jaka siła nas tam ciągnie?
Czy skoczymy w nią czy nie?
Nie ma już na to szans
Żeby znów wzniecić ten płomień z naszego snu
Dziś to nie uda się (nie uda się)
Każdy z nas znowu ma inny plan
Daj mi powód a ja będę tam
Tam, gdzie zamierzałeś pójść
Bo kiedy nie ma w nas miłości
To sercu czegoś brak
Wciąż pozbawieni namiętności
Która gdzieś wiruje w nas
Bez żadnych zasad, pytań
Znowu uciekamy sobie tak
Przechodząc obojętnie
Nie dając szans
Prosto w siebie zapatrzeni
Nie możemy złapać tchu
W oczach mamy swe odbicie
W sercach gorycz, żal i ból
Myśli czyste jak powietrze
Które daje życie nam
Nim dziś wypełnimy przestrzeń
Zamiast krzyku, bólu, ran
Nie ma już na to szans
Żeby znów wzniecić ten płomień z naszego snu
Dziś to nie uda się
Każdy z nas znowu ma inny plan
Daj mi powód a ja będę tam
Tam, gdzie zamierzałeś pójść
Bo kiedy nie ma w nas miłości
To sercu czegoś brak
Wciąż pozbawieni namiętności
Która gdzieś wiruje w nas
Bez żadnych zasad, pytań
Znowu uciekamy sobie tak
Przechodząc obojętnie
Nie dając szans
Może znajdziemy drogę, która poprowadzi nas
W miejsca, których nie było w naszych snach...
Bo kiedy nie ma w nas miłości
To sercu czegoś brak
Wciąż pozbawieni namiętności
Która gdzieś wiruje w nas
Bez żadnych zasad, pytań
Znowu uciekamy sobie tak
Przechodząc obojętnie
Nie dając szans
Bo kiedy nie ma w nas miłości...
Bo kiedy nie ma w nas miłości...
Bo kiedy nie ma w nas miłości...
Writer(s): Angelina Konkol, Piotr Marek Walicki, Sara Maria Chmiel Lyrics powered by www.musixmatch.com