24.11.94 Songtext
von Golden Life
24.11.94 Songtext
Gdy matka tuli w ramionach dziecko swe
Jej miłość staje przeciw złym mocom
Tak ludzie modlą się o urodzajny deszcz
Jak ona czuwa nad nim nocą
Wyfruwa wreszcie z gniazda młody ptak
Bo przywilejem jest młodości
Zabawa, radość, przyjaźń, a nie strach
Bo młodość nie chce wiedzieć o tym, że
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila, by zgasić je
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć
I nie do końca piękny jest ten świat
Gdy wciąż odwieczne prawa łamie
Zabiera miłość, młodość, słońca blask
Lecz my nie chcemy wiedzieć o tym, że
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila, by zgasić je
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila, by zgasić je
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć
Jej miłość staje przeciw złym mocom
Tak ludzie modlą się o urodzajny deszcz
Jak ona czuwa nad nim nocą
Wyfruwa wreszcie z gniazda młody ptak
Bo przywilejem jest młodości
Zabawa, radość, przyjaźń, a nie strach
Bo młodość nie chce wiedzieć o tym, że
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila, by zgasić je
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć
I nie do końca piękny jest ten świat
Gdy wciąż odwieczne prawa łamie
Zabiera miłość, młodość, słońca blask
Lecz my nie chcemy wiedzieć o tym, że
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila, by zgasić je
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila, by zgasić je
Życie, choć piękne, tak kruche jest
Zrozumiał ten, kto otarł się o śmierć
Writer(s): Jaroslaw Aleksander Turbiarz, Jacek Jan Bogdziewicz, Adam Marek Wolski, Jacek Jozef Brandowski, Maciej Stanislaw Prochnicki, Iwona Elzbieta Turbiarz Lyrics powered by www.musixmatch.com