Och, ty w życiu Songtext
von Wojciech Młynarski
Och, ty w życiu Songtext
Słów znowu parę skreślić muszę
Bo choć w tym nie ma mojej winy
Lecz znowu mam rozdartą duszę
Z powodu, śmieszna rzecz dziewczyny
Taki byłem hardy
Taki byłem twardy
Ani mnie się o tym dotąd śniło
Dotąd nie wiedziałem
Dzisiaj zrozumiałem
Co to jest poezja oraz miłość
Że w tych sprawach to się liczy byle listek, byle śmieć
Pan mnie rozumie?
I kalendarz robotniczy może żółty kolor mieć
Pan mnie rozumie?
A gdy fruną kormorany i mgła snuje się jak dym
W sitowia szumie
To mężczyzna ukochany się skojarzyć może z tym
Pan mnie rozumie?
Pan nie rozumie!
Och, ty w życiu, ty w życiu jedyna
Do dziewczyny tej wzdycham wśród marzeń
Lecz choć nie wiem, gdzie leży przyczyna
Ja się jej z tym raczej nie kojarzę
Ta poezja mnie przesłania wokół cały świat i wiem
Pan mnie wyczuwa?
Że nie musi się z mieszkaniem czy z mieszkaniem kończyć dzień
Pan mnie wyczuwa?
Że to jest brutalny krzyk, przeboju gwizd, banału brak
I ptak, co fruwa
I z tym wszystkim ten kochany się kojarzy, niech go szlag!
Pan mnie wyczuwa?
Pan nie wyczuwa!
Och, ty w życiu, ty w życiu jedyna
Do dziewczyny tej wśród marzeń wzdycham
Lecz choć nie wiem, gdzie leży przyczyna
Ona wciąż mnie nie chce i odpycha!
Ona nie ma tych skojarzeń, czemu nie ma, nie wiem sam!
Pan to przyswaja?
A ja świat intymnych marzeń, jak mężczyźni inni, mam
Pan to przyswaja?
Czasem myślę, że to wszystko jest już blisko, jest tuż, tuż
Świat mnie upaja
A po chwili sen mój pryska, nie kojarzę się i już!
Pan to przyswaja?
Pan nie przyswaja!
Och ty w życiu, ty w życiu jedyna
Och ty dolo, och dolo ty mojaż
Sympatyczna, liryczna dziewczyno
Skojarz ty mnie sobie wreszcie, skojarz
Och ty w życiu, ty w życiu jedyna
Och ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo
Bo choć w tym nie ma mojej winy
Lecz znowu mam rozdartą duszę
Z powodu, śmieszna rzecz dziewczyny
Taki byłem hardy
Taki byłem twardy
Ani mnie się o tym dotąd śniło
Dotąd nie wiedziałem
Dzisiaj zrozumiałem
Co to jest poezja oraz miłość
Że w tych sprawach to się liczy byle listek, byle śmieć
Pan mnie rozumie?
I kalendarz robotniczy może żółty kolor mieć
Pan mnie rozumie?
A gdy fruną kormorany i mgła snuje się jak dym
W sitowia szumie
To mężczyzna ukochany się skojarzyć może z tym
Pan mnie rozumie?
Pan nie rozumie!
Och, ty w życiu, ty w życiu jedyna
Do dziewczyny tej wzdycham wśród marzeń
Lecz choć nie wiem, gdzie leży przyczyna
Ja się jej z tym raczej nie kojarzę
Ta poezja mnie przesłania wokół cały świat i wiem
Pan mnie wyczuwa?
Że nie musi się z mieszkaniem czy z mieszkaniem kończyć dzień
Pan mnie wyczuwa?
Że to jest brutalny krzyk, przeboju gwizd, banału brak
I ptak, co fruwa
I z tym wszystkim ten kochany się kojarzy, niech go szlag!
Pan mnie wyczuwa?
Pan nie wyczuwa!
Och, ty w życiu, ty w życiu jedyna
Do dziewczyny tej wśród marzeń wzdycham
Lecz choć nie wiem, gdzie leży przyczyna
Ona wciąż mnie nie chce i odpycha!
Ona nie ma tych skojarzeń, czemu nie ma, nie wiem sam!
Pan to przyswaja?
A ja świat intymnych marzeń, jak mężczyźni inni, mam
Pan to przyswaja?
Czasem myślę, że to wszystko jest już blisko, jest tuż, tuż
Świat mnie upaja
A po chwili sen mój pryska, nie kojarzę się i już!
Pan to przyswaja?
Pan nie przyswaja!
Och ty w życiu, ty w życiu jedyna
Och ty dolo, och dolo ty mojaż
Sympatyczna, liryczna dziewczyno
Skojarz ty mnie sobie wreszcie, skojarz
Och ty w życiu, ty w życiu jedyna
Och ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo, ty dolo
Writer(s): Wojciech Mlynarski, Janusz Salamon Lyrics powered by www.musixmatch.com