Industria Songtext
von Schema
Industria Songtext
Betonowy krzyk w betonowym splocie płyt
Industria, w asfaltowej mgle
Płuca fabryk, czarny dym
Zapomnienie
Płuca fabryk, czarny dym
Zapomnienie
Raz, dwa, trzy, cztery
Wyciągnięta w mrok
Trójpalczasta krzyża dłoń
W cierniach spalin Twoje skronie
Spalinowa noc
Martwe usta wiatru
Suchy żrący dech
Tak całował Judasz
Znów zdradzono Cię
Martwe usta wiatru
Brudny lepki deszcz
Zardzewiały Chryste
Znów zdradzono Cię
Mrok
Dłoń
Skronie
Martwe usta wiatru
Suchy żrący dech
Tak całował Judasz
Znów zdradzono Cię
Martwe usta wiatru
Brudny lepki deszcz
Zardzewiały Chryste
Znów zdradzono Cię
Industria, w asfaltowej mgle
Płuca fabryk, czarny dym
Zapomnienie
Płuca fabryk, czarny dym
Zapomnienie
Raz, dwa, trzy, cztery
Wyciągnięta w mrok
Trójpalczasta krzyża dłoń
W cierniach spalin Twoje skronie
Spalinowa noc
Martwe usta wiatru
Suchy żrący dech
Tak całował Judasz
Znów zdradzono Cię
Martwe usta wiatru
Brudny lepki deszcz
Zardzewiały Chryste
Znów zdradzono Cię
Mrok
Dłoń
Skronie
Martwe usta wiatru
Suchy żrący dech
Tak całował Judasz
Znów zdradzono Cię
Martwe usta wiatru
Brudny lepki deszcz
Zardzewiały Chryste
Znów zdradzono Cię
Writer(s): Filip Doroszewski Lyrics powered by www.musixmatch.com