Betonowce Songtext
von Schema
Betonowce Songtext
Betonowe grobowce blokowisk
W szarość świtu wtulone wieżowce
Próżne ciała bez imion, bez marzeń
Martwe oczy zmrużone przed słońcem
Wieczorami w błękitnej poświacie
Suną sennie skłębione opary
Kłęby dymu wirują jak duchy
Sine twarze wpatrzone w ekrany
Po co myśleć, gdy nikt tego nie chce?
Po co kochać, gdy wszystko umarłe?
Puste wraki w przystani iluzji
Głuche tęsknym wołaniom fal
Smutne oczy gwiazd
Nim zasną zmęczone
Wchłonięte przez czas
Zapłoną raz jeszcze jak wtedy
Gdy w brzasku świata rozkwitły na niebie
Na niebie
W szarość świtu wtulone wieżowce
Próżne ciała bez imion, bez marzeń
Martwe oczy zmrużone przed słońcem
Wieczorami w błękitnej poświacie
Suną sennie skłębione opary
Kłęby dymu wirują jak duchy
Sine twarze wpatrzone w ekrany
Po co myśleć, gdy nikt tego nie chce?
Po co kochać, gdy wszystko umarłe?
Puste wraki w przystani iluzji
Głuche tęsknym wołaniom fal
Smutne oczy gwiazd
Nim zasną zmęczone
Wchłonięte przez czas
Zapłoną raz jeszcze jak wtedy
Gdy w brzasku świata rozkwitły na niebie
Na niebie
Writer(s): Filip Doroszewski Lyrics powered by www.musixmatch.com