Kanapka z człowiekiem (Linke) Songtext
von Przemysław Gintrowski, Jacek Kaczmarski & Zbigniew Łapiński
Kanapka z człowiekiem (Linke) Songtext
Obraz Bronisława Linkego "Kanapka z człowiekiem"
Ostry nóż
Wchodzi w chleb
Deszcz okrusz-
Ków sypie się
Grzęznę w tłuszcz
Z oczu łzy
W ciepłych struż-
Kach płyną mi
To z cebu-
Li żółte młyńskie ko-
ła przygniata-
Ją mnie do krom-
Ki wsmarowa-
Li mnie od czo-
ła aż po pię-
Ty i korzon-
Ki
Przyprawia-
Ją według kar-
Ty sól mnie szczy-
Pie w nos pieprz wier-
Ci a ja wca-
Le nie chcę być pożar-
Ty mnie nie spie-
Szy się do śmier-
Ci
Jakim prawem starcy ludojady
Przyrządzają sobie tę kanapkę
Wrzeszczę przygnieciony i bezradny
Wciskam w tłuste masło łapki
Jeszcze sokiem z cytryn mnie spryskują
Żebym przed spożyciem skurczył się
Przecież ktoś się musi za mną ująć
Tak po prostu wszak nie zjedzą mnie
Drgnął mój chleb
Unosi dłoń go wzwyż
Boże czuję dech
Zgłodniały widzę pysk
Może to jest żart
Czy śmiać się mam czy łkać
Patrzę w lśnienie warg
Co zaczynają drgać
Nagle otchłań ust
I zębów biała grań
Woni zgniłej chlust
Ruchomą widzę krtań
Bronię się co sił
Wtem trzask i mrok mnie skrył
Masło świetne
Chleb wspaniały
Człowiek z lekka
Był zgorzkniały
Masło świetne
Chleb wspaniały
Człowiek z lekka
Był zgorzkniały
Ostry nóż
Wchodzi w chleb
Deszcz okrusz-
Ków sypie się
Grzęznę w tłuszcz
Z oczu łzy
W ciepłych struż-
Kach płyną mi
To z cebu-
Li żółte młyńskie ko-
ła przygniata-
Ją mnie do krom-
Ki wsmarowa-
Li mnie od czo-
ła aż po pię-
Ty i korzon-
Ki
Przyprawia-
Ją według kar-
Ty sól mnie szczy-
Pie w nos pieprz wier-
Ci a ja wca-
Le nie chcę być pożar-
Ty mnie nie spie-
Szy się do śmier-
Ci
Jakim prawem starcy ludojady
Przyrządzają sobie tę kanapkę
Wrzeszczę przygnieciony i bezradny
Wciskam w tłuste masło łapki
Jeszcze sokiem z cytryn mnie spryskują
Żebym przed spożyciem skurczył się
Przecież ktoś się musi za mną ująć
Tak po prostu wszak nie zjedzą mnie
Drgnął mój chleb
Unosi dłoń go wzwyż
Boże czuję dech
Zgłodniały widzę pysk
Może to jest żart
Czy śmiać się mam czy łkać
Patrzę w lśnienie warg
Co zaczynają drgać
Nagle otchłań ust
I zębów biała grań
Woni zgniłej chlust
Ruchomą widzę krtań
Bronię się co sił
Wtem trzask i mrok mnie skrył
Masło świetne
Chleb wspaniały
Człowiek z lekka
Był zgorzkniały
Masło świetne
Chleb wspaniały
Człowiek z lekka
Był zgorzkniały
Writer(s): Przemyslaw Adam Gintrowski, Jacek Kaczmarski Lyrics powered by www.musixmatch.com