Ballada o krwi prawdziwej Songtext
von Pidżama Porno
Ballada o krwi prawdziwej Songtext
Więc czołgając się cierpliwie
Bo cóż ją obchodzi czas
Wciąż poszerza swą dziedzinę
Żywiąc się igliwiem gwiazd
Niezależna od postrzałów
Ran szarpanych, ciętych, kłutych
Bielmooka, lecz widząca
Jasnoowa siostra słońca
Jasnoowa siostra słońca
Krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa
Bezbolesna i nie we wiadrze
Nie w szpitalu ani w rzeźni
Nie na polu, bitwy także
Nie na żadnym prześcieradle
Nie kobieca i nie męska
Ani czarna krew dziewczęca
Nie tętnicza ani żylna
Ani krwawa niesterylna
Ani krwawa niesterylna
Krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa
Nie ta, która cieknie z wargi
Przegryzionej przy orgazmie
Nie ta, którą wieprze broczą
Zarzynana nocą nocą
Bowiem nie ta oswojona
Krew co w klatce pulsu mieszka
Regulaminowi serca
I posłuszna i wymierna
I posłuszna i wymierna
Krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa
Bo cóż ją obchodzi czas
Wciąż poszerza swą dziedzinę
Żywiąc się igliwiem gwiazd
Niezależna od postrzałów
Ran szarpanych, ciętych, kłutych
Bielmooka, lecz widząca
Jasnoowa siostra słońca
Jasnoowa siostra słońca
Krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa
Bezbolesna i nie we wiadrze
Nie w szpitalu ani w rzeźni
Nie na polu, bitwy także
Nie na żadnym prześcieradle
Nie kobieca i nie męska
Ani czarna krew dziewczęca
Nie tętnicza ani żylna
Ani krwawa niesterylna
Ani krwawa niesterylna
Krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa
Nie ta, która cieknie z wargi
Przegryzionej przy orgazmie
Nie ta, którą wieprze broczą
Zarzynana nocą nocą
Bowiem nie ta oswojona
Krew co w klatce pulsu mieszka
Regulaminowi serca
I posłuszna i wymierna
I posłuszna i wymierna
Krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa krew
Prawdziwa
Writer(s): Krzysztof Grabowski, Rafal Grzegorz Wojaczek Lyrics powered by www.musixmatch.com