Koleżka Songtext
von Kaz Bałagane
Koleżka Songtext
Oh...
Oh...
Razem z koleżką słuchamy sobie nutek
Razem z koleżką ogarniętym, nie lamusem
Jeździmy cierpem, z tym że busem
Na chwilę wysiadamy, Panie wąsik, zaraz wrócę
Jestem we Fresh′u i kupuję jeden Jack'a (co kupujesz?)
Pół talerza, póki co żadnego chleba
Wszędzie gdzie nie pójdę słyszę, "Siema", ze mną kolega
Dziś rozpierdalamy świeżo zarobiony cheddar (sos)
Pisze do mnie sztuka, co jest na pewno słodsza niż beza
Napisałem w wannie trzy numery na nielegal
I tak mogę tyrać, jebanego farmazona pogoniłem szczyla
Jebane walikonie zaglądają mi do wyra
Znowu wszyscy na lokalu pytają czy kiram
Nie, bo już mówiłem, że mnie muli to i spina
Nie chce mi się gadać i za szybko się odcinam
Mordo, malucha nawet nie jebniesz?
Oh...
Razem z koleżką słuchamy sobie nutek
Razem z koleżką ogarniętym, nie lamusem
Jeździmy cierpem, z tym że busem
Na chwilę wysiadamy, Panie wąsik, zaraz wrócę
Jestem we Fresh′u i kupuję jeden Jack'a (co kupujesz?)
Pół talerza, póki co żadnego chleba
Wszędzie gdzie nie pójdę słyszę, "Siema", ze mną kolega
Dziś rozpierdalamy świeżo zarobiony cheddar (sos)
Pisze do mnie sztuka, co jest na pewno słodsza niż beza
Napisałem w wannie trzy numery na nielegal
I tak mogę tyrać, jebanego farmazona pogoniłem szczyla
Jebane walikonie zaglądają mi do wyra
Znowu wszyscy na lokalu pytają czy kiram
Nie, bo już mówiłem, że mnie muli to i spina
Nie chce mi się gadać i za szybko się odcinam
Mordo, malucha nawet nie jebniesz?
Writer(s): Jacek Aleksander Mucha, Jacek Wojciech Switalski Lyrics powered by www.musixmatch.com