Podróż (gościnnie: Kacezet) Songtext
von Kamil Bednarek
Podróż (gościnnie: Kacezet) Songtext
W każdej podróży są ludzie, którzy
Zesłani od tak
Dbają o Twoją duszę
Zmęczoną tak
Z Twoim aniołem stróżem porozmawiaj choć raz
Przecież na bezsensowne chwile masz czas
Czystą miłością chłonę przeżycia
By wiedzieć, że czas drogą jest do zdobycia
Lepszej strony w nas
Pozostaw chłodne schematy życia
Które jak żrący kwas
Niszczą Twą wyobraźnię, którą masz
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Po co Ci ta złość, której tak na prawdę nie chcesz mieć?
To brak wartości niepotrzebnie stworzył pierwszy stres
Problemy w domu, przecież dobrze wiem jak jest
Każdy upadek to kolejny test
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Zamykam oczy by czuć
Odpuszczam wszystkim nerwom
Bo nie ma sensu się truć
I się gotować wewnątrz
W podróży znaki bez słów
Przedzierają ciemność
Zamykam oczy by czuć obejmującą jedność
W ciszy nastawiam słuch
I słyszę jak
Krąży w żyłach krew
Których cisza nadotyka do gwiazdozbioru zmysłów
Swobodny niesie mnie puls, który pragnie wyżej się wznieść
I niechaj wieś Cię niesie
Ty też daleko w środku znajdziesz ciche miejsce, niech rytm wybija Ci serce
Gdzieś głęboko w środku dusza śpiewa Ci piosenkę
O tym żebyś nigdy nie zapomniał kim jesteś
Zesłani od tak
Dbają o Twoją duszę
Zmęczoną tak
Z Twoim aniołem stróżem porozmawiaj choć raz
Przecież na bezsensowne chwile masz czas
Czystą miłością chłonę przeżycia
By wiedzieć, że czas drogą jest do zdobycia
Lepszej strony w nas
Pozostaw chłodne schematy życia
Które jak żrący kwas
Niszczą Twą wyobraźnię, którą masz
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Po co Ci ta złość, której tak na prawdę nie chcesz mieć?
To brak wartości niepotrzebnie stworzył pierwszy stres
Problemy w domu, przecież dobrze wiem jak jest
Każdy upadek to kolejny test
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Pod Twoim drzewem wspomnień
Ja oddycham
Pod jego cieniem swobodnie zamykam oczy by czuć
Zamykam oczy by czuć
Odpuszczam wszystkim nerwom
Bo nie ma sensu się truć
I się gotować wewnątrz
W podróży znaki bez słów
Przedzierają ciemność
Zamykam oczy by czuć obejmującą jedność
W ciszy nastawiam słuch
I słyszę jak
Krąży w żyłach krew
Których cisza nadotyka do gwiazdozbioru zmysłów
Swobodny niesie mnie puls, który pragnie wyżej się wznieść
I niechaj wieś Cię niesie
Ty też daleko w środku znajdziesz ciche miejsce, niech rytm wybija Ci serce
Gdzieś głęboko w środku dusza śpiewa Ci piosenkę
O tym żebyś nigdy nie zapomniał kim jesteś
Writer(s): Kamil Bednarek, Maciej Pilarz, Piotr Bielawski, Piotr Stanclik, Radosław Szyszkowski Lyrics powered by www.musixmatch.com