Dziecze tkaczy (Wiesław Michnikowski) Songtext
von Kabaret Starszych Panów
Dziecze tkaczy (Wiesław Michnikowski) Songtext
Tata z mamą w domku naszym, by dobrobyt zawsze trwał
Cichy warsztat na poddaszu mieli, który głośno tkał
Pomagała tkać im praczka, którą czkawki wstrząsał szok
Gdy pełzałem na czworaczkach już nade mną cały rok...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka
Rosłem sobie na smarkaczka nerwowego, bo wśród gier
Cichy warsztat głośno warczał i zadręczał mnie ten szmer
Na dobitkę praczki czkawki nie ustają jak na złość
Z rączek lecą mi zabawki, bo nade mną wciąż... Psiakość!
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka
Gdym na tyle był dojrzały, by do dziewcząt trochę lgnąć
Dziunię oczy me ujrzały i nie mogłem ich z niej zdjąć
Czas na łąkach się pędziło, chociaż nieraz zimno nam (brrr)
No bo w domu jak by było? Tutaj wielbię ją, a tam...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i też tam tka
A gdy chwili tej dożyliśmy, że śłub nam przyszło brać
To rodzice się zgodzili, lecz zaczęli więcej tkać
Ledwie trochę jadła skubną i już pędzą wątek pleść
I na przykład w noc poślubną nagle tuż nad nami... Cześć!
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka
Z biegem lat zrządzeniem losu pracowity tata zgasł
Potem mama w ten sam sposób z praczką opuściły nas
Potem, żona po kryjomu znikła z panem z vis a vis
Może teraz spokój w domu? Gdzie tam! W nocy straszą i...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka...
Cichy warsztat na poddaszu mieli, który głośno tkał
Pomagała tkać im praczka, którą czkawki wstrząsał szok
Gdy pełzałem na czworaczkach już nade mną cały rok...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka
Rosłem sobie na smarkaczka nerwowego, bo wśród gier
Cichy warsztat głośno warczał i zadręczał mnie ten szmer
Na dobitkę praczki czkawki nie ustają jak na złość
Z rączek lecą mi zabawki, bo nade mną wciąż... Psiakość!
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka
Gdym na tyle był dojrzały, by do dziewcząt trochę lgnąć
Dziunię oczy me ujrzały i nie mogłem ich z niej zdjąć
Czas na łąkach się pędziło, chociaż nieraz zimno nam (brrr)
No bo w domu jak by było? Tutaj wielbię ją, a tam...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i też tam tka
A gdy chwili tej dożyliśmy, że śłub nam przyszło brać
To rodzice się zgodzili, lecz zaczęli więcej tkać
Ledwie trochę jadła skubną i już pędzą wątek pleść
I na przykład w noc poślubną nagle tuż nad nami... Cześć!
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka
Z biegem lat zrządzeniem losu pracowity tata zgasł
Potem mama w ten sam sposób z praczką opuściły nas
Potem, żona po kryjomu znikła z panem z vis a vis
Może teraz spokój w domu? Gdzie tam! W nocy straszą i...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i czkając tka...
Writer(s): Jerzy Ryszard Wasowski, Jeremi Stanislaw Przybora Lyrics powered by www.musixmatch.com