Światła Miasta Songtext
von Juras
Światła Miasta Songtext
Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
Wsiadaj młody do gabloty będzie fajna jazda
Po przygody i kłopoty poprowadzą światła miasta
Wiek głupoty młode koty w scenariuszach wartka akcja
Po północy za dwie doby twoja dusza będzie martwa
Odwiedzimy zaraz kluby pojeździmy po burdelach
Wymusimy haracz gruby melanż głowy sponiewiera
Dobry towar hajs na kielni a kochanki na hotelach
Dziś jesteśmy nieśmiertelni jutro przyjdzie nam umierać
Światła miasta
Światła miasta
Klub wjeżdżamy tu wita mnie ziomal
Z selekcją bita piona schodami w dół
Wżyna się w mózg DJski set na beatach Lil Jon′a
Na loży głównej dziwki jak w snach w towarzystwie starszego Pana
W zamian za cycki nie jeden jacht wyszorowały na kolanach
Z cytryną Miller czekamy chwilę znajomy dealer kierunek kibel
Zdrętwiały nos czujemy moc i robi się milej
W lokalu nie ma znajomych dup a jebać się chce załatw coś dawaj
Nafutrowani zmieniamy klub i lecimy dalej na bałagan
Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
W burdelu ostatnie wolne dwie kurwy obie naćpane mefedronem
Starsza zarabia na szkołę dla córki ósmy klient w jedną dobę
Młodsza niedawno zjechała na bajzel wschodni akcent z Białorusi
Obiecywano normalną pracę chłopak którego kocha ją zmusił
Godzinę potem kończymy robotę
Gdy wychodzimy spina przy barze z jakimś kmiotem
Będą kłopoty pobór fantów i powrót na melinę dealera
Burdel należy do policjantów w pizdę dostał syn właściciela
Światła miasta
Światła miasta
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
Wsiadaj młody do gabloty będzie fajna jazda
Po przygody i kłopoty poprowadzą światła miasta
Wiek głupoty młode koty w scenariuszach wartka akcja
Po północy za dwie doby twoja dusza będzie martwa
Odwiedzimy zaraz kluby pojeździmy po burdelach
Wymusimy haracz gruby melanż głowy sponiewiera
Dobry towar hajs na kielni a kochanki na hotelach
Dziś jesteśmy nieśmiertelni jutro przyjdzie nam umierać
Światła miasta
Światła miasta
Klub wjeżdżamy tu wita mnie ziomal
Z selekcją bita piona schodami w dół
Wżyna się w mózg DJski set na beatach Lil Jon′a
Na loży głównej dziwki jak w snach w towarzystwie starszego Pana
W zamian za cycki nie jeden jacht wyszorowały na kolanach
Z cytryną Miller czekamy chwilę znajomy dealer kierunek kibel
Zdrętwiały nos czujemy moc i robi się milej
W lokalu nie ma znajomych dup a jebać się chce załatw coś dawaj
Nafutrowani zmieniamy klub i lecimy dalej na bałagan
Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
Światła miasta widma kuszą ludzi jak ćmy
W ogniu płoną skrzydła krztusi nas dym
W burdelu ostatnie wolne dwie kurwy obie naćpane mefedronem
Starsza zarabia na szkołę dla córki ósmy klient w jedną dobę
Młodsza niedawno zjechała na bajzel wschodni akcent z Białorusi
Obiecywano normalną pracę chłopak którego kocha ją zmusił
Godzinę potem kończymy robotę
Gdy wychodzimy spina przy barze z jakimś kmiotem
Będą kłopoty pobór fantów i powrót na melinę dealera
Burdel należy do policjantów w pizdę dostał syn właściciela
Światła miasta
Światła miasta
Writer(s): Jerzy Piotr Wronski, Radoslaw Szczytynski Lyrics powered by www.musixmatch.com