Zobacz Songtext
von Grzegorz Turnau
Zobacz Songtext
Błękit, zimny jak kamień, o który ostrzą skrzydła
Aniołowie wyniośli i bardzo nieziemscy
Idąc po szczeblach blasku i po głazach cienia
Zapadają się z wolna w urojone niebo
Lecz po chwili wychodzą jeszcze bardziej bladzi Po tamtej stronie nieba, po tamtej stronie oczu
Nie mów, że to nieprawda że nie ma aniołów
Pogrążona w sadzawce leniwego ciała
Ty, która widzisz wszystko w kolorze swych oczu
I stajesz syta świata – na granicy rzęs
Nie mów, że to nieprawda, że nie ma aniołów
Nie mów, że to nieprawda, że nie ma aniołów
Nie mów, że to nieprawda, że nie ma aniołów
Aniołowie wyniośli i bardzo nieziemscy
Idąc po szczeblach blasku i po głazach cienia
Zapadają się z wolna w urojone niebo
Lecz po chwili wychodzą jeszcze bardziej bladzi Po tamtej stronie nieba, po tamtej stronie oczu
Nie mów, że to nieprawda że nie ma aniołów
Pogrążona w sadzawce leniwego ciała
Ty, która widzisz wszystko w kolorze swych oczu
I stajesz syta świata – na granicy rzęs
Nie mów, że to nieprawda, że nie ma aniołów
Nie mów, że to nieprawda, że nie ma aniołów
Nie mów, że to nieprawda, że nie ma aniołów
Writer(s): Grzegorz Jerzy Turnau, Zbigniew Boleslaw Herbert Lyrics powered by www.musixmatch.com