Gdzie jest siano? Songtext
von Gedz
Gdzie jest siano? Songtext
Pożegnałem tych, co mówili, ze chodzi o rozgłos mi
Wspomnień kalejdoskop, pamiętam gorsze dni
Dzisiaj wyszedłem na prostą i
Pierdolę tych, którzy życzą, by nie poszło mi
U mnie wszystko jak należny
Tobie to nie leży
Ty z jakiego jesteś crew a hejterzy
Tak, mam siano, ale były dni, kiedy
Musiałem mówić ′mamo
Znowu wziąłem na kredyt'
W mojej pralni wokali prali różni raperzy
Każdy z nas sporo pali, jakiś chill się należy
Tak było nieraz, szliśmy w melanż
Z kurtki nie wyciągniesz hajsu z pustki portfela
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Raz zapach lawendy i blantów
Hajs, ziom, często go nie ma
Gdybym go zbierał, nie stałbym rano na przystanku
To przez brak dystansu i miłość do wydawania
Nie lubię, kiedy jest zastój
Lubię nastuk, zaburzenia kontrastu
Choć mój organizm się rozpierdala
Kurwa, o w mordę, mówię tak zawsze, gdy zaglądam w portfel
Melanż za melanżem, wyjazd za wyjazdem
Ja uznaję to za normę i jest tu tak od zawsze.
Co wydasz, to do ciebie wróci
Jeśli nie w cyfrach na koncie, to w liczbie twoich ludzi, wiesz
I to jest proste, powiedz, jak tu nie myśleć o forsie, gdzie są moje mońce
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Wspomnień kalejdoskop, pamiętam gorsze dni
Dzisiaj wyszedłem na prostą i
Pierdolę tych, którzy życzą, by nie poszło mi
U mnie wszystko jak należny
Tobie to nie leży
Ty z jakiego jesteś crew a hejterzy
Tak, mam siano, ale były dni, kiedy
Musiałem mówić ′mamo
Znowu wziąłem na kredyt'
W mojej pralni wokali prali różni raperzy
Każdy z nas sporo pali, jakiś chill się należy
Tak było nieraz, szliśmy w melanż
Z kurtki nie wyciągniesz hajsu z pustki portfela
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Raz zapach lawendy i blantów
Hajs, ziom, często go nie ma
Gdybym go zbierał, nie stałbym rano na przystanku
To przez brak dystansu i miłość do wydawania
Nie lubię, kiedy jest zastój
Lubię nastuk, zaburzenia kontrastu
Choć mój organizm się rozpierdala
Kurwa, o w mordę, mówię tak zawsze, gdy zaglądam w portfel
Melanż za melanżem, wyjazd za wyjazdem
Ja uznaję to za normę i jest tu tak od zawsze.
Co wydasz, to do ciebie wróci
Jeśli nie w cyfrach na koncie, to w liczbie twoich ludzi, wiesz
I to jest proste, powiedz, jak tu nie myśleć o forsie, gdzie są moje mońce
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Powiedz synku (synku), gdzie jest siano (gdzie jest)
Jest nas kilku (kilku) i chcemy przytulić je
Writer(s): Jakub Gendźwiłł, Mateusz Wędrowski Lyrics powered by www.musixmatch.com