Bo to się zawsze tak zaczyna Songtext
von Bohdan Łazuka
Bo to się zawsze tak zaczyna Songtext
Tak mi wstyd, strasznie wstyd
Bo zakochałem się
Który raz? Setny raz!
Lecz zakochałem się
Nie chciałem, mała szczupła blond
Myślałem przejdzie, ależ skąd!
Męczę się, dręczę się
Sam nie wiem czego chcę
Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam o tym nie wiesz jak i gdzie
Po prostu wzięła cię dziewczyna
A to jest znak, że już jest źle
Z początku rzadko ją widujesz
A potem chcesz z nią częściej być
I w końcu trudno, ale czujesz
Że bez niej już nie możesz żyć
Za jeden dzień z tą twoją ukochaną
Oddałbyś tysiąc lat
Za jedna noc zaś gdyby ci kazano
Dałbyś chętnie cały świat
Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam nawet nie wiesz jak i gdzie
O całym świecie zapominasz
I kochasz, bo tak serce chcę
Tak mi wstyd, strasznie wstyd
Lecz coś mnie peszy w niej
Byłem z nią prawie rok
Dużo, bo można mniej
To takie przykre sprawy są
Bo prawda cóż kochałem ją
Męczę się, dręczę się
Sam nie wiem czego chcę
Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam nie wiesz jak i gdzie
Zaczyna nudzić cię dziewczyna
A to jest znak, że już jest źle
Zaczynasz chodzić z nią do krewnych
A potem mówisz, "Sama idź"
I w końcu trudno, jesteś pewny
Że dłużej z nią nie możesz żyć
Za jeden dzień bez twojej ukochanej
Oddałbyś tysiąc lat
Za jedna noc zaś gdyby ci kazano
Dałbyś chętnie cały świat
Bo to się zwykle tak zaczyna
I trwa przez jeszcze kilka dni
W końcu ją rzucasz, zapominasz
I to jest życie
C′est la vie
C'est la vie
Bo zakochałem się
Który raz? Setny raz!
Lecz zakochałem się
Nie chciałem, mała szczupła blond
Myślałem przejdzie, ależ skąd!
Męczę się, dręczę się
Sam nie wiem czego chcę
Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam o tym nie wiesz jak i gdzie
Po prostu wzięła cię dziewczyna
A to jest znak, że już jest źle
Z początku rzadko ją widujesz
A potem chcesz z nią częściej być
I w końcu trudno, ale czujesz
Że bez niej już nie możesz żyć
Za jeden dzień z tą twoją ukochaną
Oddałbyś tysiąc lat
Za jedna noc zaś gdyby ci kazano
Dałbyś chętnie cały świat
Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam nawet nie wiesz jak i gdzie
O całym świecie zapominasz
I kochasz, bo tak serce chcę
Tak mi wstyd, strasznie wstyd
Lecz coś mnie peszy w niej
Byłem z nią prawie rok
Dużo, bo można mniej
To takie przykre sprawy są
Bo prawda cóż kochałem ją
Męczę się, dręczę się
Sam nie wiem czego chcę
Bo to się zwykle tak zaczyna
Sam nie wiesz jak i gdzie
Zaczyna nudzić cię dziewczyna
A to jest znak, że już jest źle
Zaczynasz chodzić z nią do krewnych
A potem mówisz, "Sama idź"
I w końcu trudno, jesteś pewny
Że dłużej z nią nie możesz żyć
Za jeden dzień bez twojej ukochanej
Oddałbyś tysiąc lat
Za jedna noc zaś gdyby ci kazano
Dałbyś chętnie cały świat
Bo to się zwykle tak zaczyna
I trwa przez jeszcze kilka dni
W końcu ją rzucasz, zapominasz
I to jest życie
C′est la vie
C'est la vie
Writer(s): Jerry, Emanuel Szlechter, Julian Front, Shmuel Fershko Lyrics powered by www.musixmatch.com