Najgorsza Sobota W Życiu Songtext
von Afro Kolektyw
Najgorsza Sobota W Życiu Songtext
Czekam na coś czego nie ma
I niech lepiej to coś nie zaistnieje
W tym momencie się zjawiasz Ty
Klnąc lustra i w niezgodzie z cieniem
Optymalnie olśnienie wyraź
Możesz też mnie nie zauważyć
Nawet minąc jak bez zębów zbira
Ale dalej pójdziemy już osobno i razem
Optymalnie olśnienie wyraź
Możesz też mnie nie zauważyć
Nawet minąc jak bez zębów zbira
Ale dalej pójdziemy już osobno i razem
Ty jesteś przymrużonym niczym do ukrycia
Jesteś tym zbyt wiele którego żąda się od życia
Jesteś najważniejszym niczym do ukrycia
Jesteś tym z byt wiele którego żąda się od życia
Czy ktoś mógłby za moje błędy wziąć
Choć trochę malutko odpowiedzialności?
Bo chętnie bym popełnił je
Gdyby to było nieco prostsze
Nigdy nie wiemy ile osób o nas marzy
Idziemy osobno i razem
Pokaż się znów na betonowej plaży
Nigdy nie wiesz ile osób o Tobie marzy
Idziemy odobno i razem
Pokaż się znów na betonowej plaży
Lecz pewnie byś stworzyła do tej muzyki inny tekst
To wszystko się dzieje za późno
Plastyczna w nas zastygła część
Piszemy sobie oboje zupełnie odrębny tekst
Pulsują w nas eksponaty
Gipsu odłamki w kształcie serc
Lecz pewnie byś stworzyła do tej muzyki inny tekst
To wszystko się dzieje za późno
Plastyczna w nas zastygła część
Piszemy sobie oboje zupełnie odrębny tekst
Pulsują w nas eksponaty
Gipsu odłamki w kształcie serc
...w kształcie serc...
...w kształcie serc...
...w kształcie serc...
I niech lepiej to coś nie zaistnieje
W tym momencie się zjawiasz Ty
Klnąc lustra i w niezgodzie z cieniem
Optymalnie olśnienie wyraź
Możesz też mnie nie zauważyć
Nawet minąc jak bez zębów zbira
Ale dalej pójdziemy już osobno i razem
Optymalnie olśnienie wyraź
Możesz też mnie nie zauważyć
Nawet minąc jak bez zębów zbira
Ale dalej pójdziemy już osobno i razem
Ty jesteś przymrużonym niczym do ukrycia
Jesteś tym zbyt wiele którego żąda się od życia
Jesteś najważniejszym niczym do ukrycia
Jesteś tym z byt wiele którego żąda się od życia
Czy ktoś mógłby za moje błędy wziąć
Choć trochę malutko odpowiedzialności?
Bo chętnie bym popełnił je
Gdyby to było nieco prostsze
Nigdy nie wiemy ile osób o nas marzy
Idziemy osobno i razem
Pokaż się znów na betonowej plaży
Nigdy nie wiesz ile osób o Tobie marzy
Idziemy odobno i razem
Pokaż się znów na betonowej plaży
Lecz pewnie byś stworzyła do tej muzyki inny tekst
To wszystko się dzieje za późno
Plastyczna w nas zastygła część
Piszemy sobie oboje zupełnie odrębny tekst
Pulsują w nas eksponaty
Gipsu odłamki w kształcie serc
Lecz pewnie byś stworzyła do tej muzyki inny tekst
To wszystko się dzieje za późno
Plastyczna w nas zastygła część
Piszemy sobie oboje zupełnie odrębny tekst
Pulsują w nas eksponaty
Gipsu odłamki w kształcie serc
...w kształcie serc...
...w kształcie serc...
...w kształcie serc...
Writer(s): Remigiusz Zawadzki, Michal Szturomski, Michal Gabriel Hoffmann, Artur Chaber, Stefan Glowacki, Rafal Slawomir Ptaszynski Lyrics powered by www.musixmatch.com