Brązowy i niebieski Songtext
von Pablopavo i Ludziki
Brązowy i niebieski Songtext
Już oboje mają dzieci z kim innym
Patrzą na siebie w autobusie
Już oboje kryją siwizny
Ona czarną farbą, on modnym kapeluszem
Już oboje mogliby udawać że nie pamiętają
I udają
Ale tylko nawzajem
Gdy zamkną oczy na pół chwili
Wszystko znowu
Wszystko znowu się staje
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie oczy patrzą
Wtedy mieli parki dziś mają płaszcze
Zamiast plecaków torebkę i teczkę
W nich dorosłe życia na twardy supeł
Skąd nagle w sercach takie dreszcze
Król przypadków dziś ma dobry dzień
Oboje przecież zwykle autem
Obrączki stukają o zimne poręcze
Gdy on wysiada
Ona trzyma telefonu gardę
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie oczy patrzą
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie oczy patrzą
Patrzą na siebie w autobusie
Już oboje kryją siwizny
Ona czarną farbą, on modnym kapeluszem
Już oboje mogliby udawać że nie pamiętają
I udają
Ale tylko nawzajem
Gdy zamkną oczy na pół chwili
Wszystko znowu
Wszystko znowu się staje
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie oczy patrzą
Wtedy mieli parki dziś mają płaszcze
Zamiast plecaków torebkę i teczkę
W nich dorosłe życia na twardy supeł
Skąd nagle w sercach takie dreszcze
Król przypadków dziś ma dobry dzień
Oboje przecież zwykle autem
Obrączki stukają o zimne poręcze
Gdy on wysiada
Ona trzyma telefonu gardę
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie oczy patrzą
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie
I znika gdzieś piętnaście lat
(Piętnaście lat)
Jakby autobus zżerał czas
I wszystko znowu nagle jest
(Nagle jest)
Brązowe i niebieskie oczy patrzą
Writer(s): Rafal Stanislaw Kazanowski, Pawel Maciej Soltys, Jakub Karol Kinsner, Emil Piotr Wojtczak, Jakub Sadowski, Radoslaw Polakowski, Andrzej Marek Giegiel Lyrics powered by www.musixmatch.com