Kryzys Songtext
von Mezo
Kryzys Songtext
I tak mija kolejna noc na froncie
Kiedy w końcu wstanie słońce
Chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze
Mamy kryzys, kryzys, kryzys
Kiedy zaczęliśmy się tylko mijać w biegu
I powiało mrozem, jakby to był biegun śniegu
Pomyślałem "nie obędzie się bez rozlewu gniewu"
Nasz egoizm - to wszystko dzięki niemu
Turbulencje, wzajemne pretensje
Potem coś się stało
Miasto huczało od plotek
Czemu znów robisz mi na złość, kotek
Nie chodzi o detale, chodzi o istotę rzeczy
Pytam, ile razy dzisiaj jeszcze mnie poniżysz
Pytam, ile razy będę musiał Ci ubliżyć
Stawiam na Tobie krzyżyk
Mamy kryzys, kryzys, kryzys
Kryzys w nas, mija czas
Na froncie Ty, na froncie ja
Już nie chcę tak
Zrozum, że dobrze chcę
Już nie mam sił tłumaczyć się
To koniec Nas
Mamy kryzys, kryzys, kryzys
Miałem obawy, gdy pojawiły się pierwsze objawy
Sygnały, potem indeksy miłości zanurkowały
Indeks szaleństwa poszybował ku niebu
Nasz egoizm - to wszystko dzięki niemu
Świat jest dziwny, byłem naiwny
Ale gdybym wiedział nie szedłbym tą drogą nigdy
Gdybym wiedział, jak to wszystko się poplącze
A zło się rozrośnie, otoczy nas jak pnącze
Zrozum, chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze?
Kłótnie, czuję się okrutnie zły
Nie wiem sam już, kto zaczął, ja czy Ty
Kryzys w nas, mija czas
Na froncie Ty, na froncie ja
Już nie chcę tak
Zrozum, że dobrze chcę
Już nie mam sił tłumaczyć się
To koniec Nas
I tak mija kolejna noc na froncie
Kiedy w końcu wstanie słońce
Chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze?
I tak mija kolejna noc na froncie
Kiedy w końcu wstanie słońce
Chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze?
Czy to koniec nas?
Kryzys w nas, mija czas
Na froncie Ty, na froncie ja
Już nie chcę tak
Zrozum, że dobrze chcę
Już nie mam sił tłumaczyć się
To koniec Nas
Kryzys w nas
Już nie chcę tak
Zrozum, że
To koniec nas
Kiedy w końcu wstanie słońce
Chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze
Mamy kryzys, kryzys, kryzys
Kiedy zaczęliśmy się tylko mijać w biegu
I powiało mrozem, jakby to był biegun śniegu
Pomyślałem "nie obędzie się bez rozlewu gniewu"
Nasz egoizm - to wszystko dzięki niemu
Turbulencje, wzajemne pretensje
Potem coś się stało
Miasto huczało od plotek
Czemu znów robisz mi na złość, kotek
Nie chodzi o detale, chodzi o istotę rzeczy
Pytam, ile razy dzisiaj jeszcze mnie poniżysz
Pytam, ile razy będę musiał Ci ubliżyć
Stawiam na Tobie krzyżyk
Mamy kryzys, kryzys, kryzys
Kryzys w nas, mija czas
Na froncie Ty, na froncie ja
Już nie chcę tak
Zrozum, że dobrze chcę
Już nie mam sił tłumaczyć się
To koniec Nas
Mamy kryzys, kryzys, kryzys
Miałem obawy, gdy pojawiły się pierwsze objawy
Sygnały, potem indeksy miłości zanurkowały
Indeks szaleństwa poszybował ku niebu
Nasz egoizm - to wszystko dzięki niemu
Świat jest dziwny, byłem naiwny
Ale gdybym wiedział nie szedłbym tą drogą nigdy
Gdybym wiedział, jak to wszystko się poplącze
A zło się rozrośnie, otoczy nas jak pnącze
Zrozum, chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze?
Kłótnie, czuję się okrutnie zły
Nie wiem sam już, kto zaczął, ja czy Ty
Kryzys w nas, mija czas
Na froncie Ty, na froncie ja
Już nie chcę tak
Zrozum, że dobrze chcę
Już nie mam sił tłumaczyć się
To koniec Nas
I tak mija kolejna noc na froncie
Kiedy w końcu wstanie słońce
Chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze?
I tak mija kolejna noc na froncie
Kiedy w końcu wstanie słońce
Chcę, by w końcu było dobrze
Kiedy w końcu to do Ciebie dotrze?
Czy to koniec nas?
Kryzys w nas, mija czas
Na froncie Ty, na froncie ja
Już nie chcę tak
Zrozum, że dobrze chcę
Już nie mam sił tłumaczyć się
To koniec Nas
Kryzys w nas
Już nie chcę tak
Zrozum, że
To koniec nas
Writer(s): Bartosz Wojciech Zielony, Jacek Leszek Mejer, Ewa Jach Lyrics powered by www.musixmatch.com