Migracje Songtext
von Mela Koteluk
Migracje Songtext
Zaginęła korona samozwańczego króla
Obiegła miasto niepokojąca wieść
Odwołano wesela, odwołano pogrzeby
Dopóki jabłko, dopóki berło nie odnajdą się
Migruję, migruję
Żono króla świętego, po co ci grzywny srebra?
Za niejednolitość on grozi, że odeśle cię.
Drogi władco czcigodny, w konsekwencji nadmiaru
Twój tron się dławi, tron wpada w turbulencje
Emigruję, migruję
Ptaki lecą za morze ciasno kluczem spętane
Przezwyciężają opór, przezwyciężają ciebie
Kiedyś byłeś bogaty bez tronu i bez korony
Co spłycają oddech, spłycają oddech.
Migruję. Imigruję.
Obiegła miasto niepokojąca wieść
Odwołano wesela, odwołano pogrzeby
Dopóki jabłko, dopóki berło nie odnajdą się
Migruję, migruję
Żono króla świętego, po co ci grzywny srebra?
Za niejednolitość on grozi, że odeśle cię.
Drogi władco czcigodny, w konsekwencji nadmiaru
Twój tron się dławi, tron wpada w turbulencje
Emigruję, migruję
Ptaki lecą za morze ciasno kluczem spętane
Przezwyciężają opór, przezwyciężają ciebie
Kiedyś byłeś bogaty bez tronu i bez korony
Co spłycają oddech, spłycają oddech.
Migruję. Imigruję.
Writer(s): Milosz Ireneusz Wosko, Mela Koteluk, Marek Leszek Dziedzic, Krzysztof Dominik Lochowicz, Tomasz Kazimierz Krawczyk, Kornel Kamil Jasinski, Robert Pawel Rasz, Aleksandra Chludek Lyrics powered by www.musixmatch.com