Songtexte.com Drucklogo

Uszy Songtext
von Maciej Zembaty

Uszy Songtext

Zawsze chciałem troszeczkę za mało
Zawsze byłem troszeczkę za młody
Moje ciało wrzucano do wody
Choć na wadze stracić nie chciało
Odrobinka chlebusia z masełkiem
Wody szklanka, słoiczek musztardy
W turystycznej przyczepie pod Ełkiem
Wiodłem żywot surowy i twardy

A uszy miał ogromne, muskularne
Uszami mógłby, gdyby chciał (a gdyby chciał)
Niepokojące, wręcz fatalne
Przedziwne uszy miał
A-a-a dziwne uszy miał!
A-a-a dziwne uszy miał!


Kiedyś późnym wieczorem w przyczepie
Na podłodze siedziałem samotnie
Uszy miałem zziębnięte, wilgotne
Choć w przyczepie właściwie najlepiej
Wtem, zapewne zbłąkana, panienka
Weszła... ufnie, naiwna, bezgrzeszna
Zapytała: - Którędy do Ełka
Popatrzyła, pobladła, odeszła

Bo uszy miał ogromne, muskularne
Uszami mógłby, gdyby chciał (a gdyby chciał)
Niepokojące, wręcz fatalne
Przedziwne uszy miał
A-a-a dziwne uszy miał!
A-a-a dziwne uszy miał!

Zaszumiało mi w uszach wzgardzonych
Gdy odeszła do Ełka panienka
Trudno. Była taka maleńka
Przy mych uszach śmiertelnie zranionych
Przed przyczepę wyszedłem zieloną
Właśnie zerwał się wicher wieczorny
Nastawiłem me uszy pionowo
Pomyślałem: - A może mnie porwie?


A uszy miał ogromne, muskularne
A adekwatny wicher wiał (a wicher wiał)
Niepokojące, wręcz fatalne
Przedziwne uszy miał
A-a-a dziwne uszy miał!
A-a-a dziwne uszy miał!

- Nie takie znów dziwne

Songtext kommentieren

Log dich ein um einen Eintrag zu schreiben.
Schreibe den ersten Kommentar!

Beliebte Songtexte
von Maciej Zembaty

Fans

»Uszy« gefällt bisher niemandem.