Wieczny Chłopiec Songtext
von Lady Pank
Wieczny Chłopiec Songtext
Nie mów o codzienności, bo mnie codzienność męczy
Prowadzi przez szarości, nie po stromym brzegu tęczy
Żyć nie chce zwykłym życiem, planowanym i statecznym
Bo co mi z niego przyjdzie
Oprócz nudy wszechobecnej
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Daj mi się zwodzić na manowce
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Bym jaki jestem zawsze był
Bo zmiany – to, są ciała obce
Na życie z kompromisów i na wybory głupie
Recepty nie przepisuj, ja jej nigdy nie wykupie
Dojrzałośc to przekleństwo – owoc, gdy dojrzeje, spada
I gdzie jest w tym szaleńśtwo
I gdzie pusta autostrada
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Daj mi się zwodzić na manowce
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Bym jaki jestem zawsze był
Bo zmiany to są ciała obce
Prowadzi przez szarości, nie po stromym brzegu tęczy
Żyć nie chce zwykłym życiem, planowanym i statecznym
Bo co mi z niego przyjdzie
Oprócz nudy wszechobecnej
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Daj mi się zwodzić na manowce
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Bym jaki jestem zawsze był
Bo zmiany – to, są ciała obce
Na życie z kompromisów i na wybory głupie
Recepty nie przepisuj, ja jej nigdy nie wykupie
Dojrzałośc to przekleństwo – owoc, gdy dojrzeje, spada
I gdzie jest w tym szaleńśtwo
I gdzie pusta autostrada
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Daj mi się zwodzić na manowce
Ty mnie pozostaw wiecznym chłopcem
Bym jaki jestem zawsze był
Bo zmiany to są ciała obce
Writer(s): Jan Borysewicz, Wojciech Jaroslaw Byrski Lyrics powered by www.musixmatch.com