Sad (Masi) Songtext
von Wolna Grupa Bukowina
Sad (Masi) Songtext
W moim mieście wyrąbali sady
Ciągnące się szeroko, hen, aż po Zdrój
W moim mieście wyrąbali sady
Pachnące wiosenną zamiecią i lato owocem dojrzałym
Sad
W moim mieście wyrąbali sady
Z dawien zwane od ich właścicieli mian
W moim mieście wyrąbali sady
Jesiennym się dymem snujące
Pod śniegiem jak ule w pasiece
Sad
Nie pozostały nawet kikuty drzew ani cienie ani trawy
Ani pole co resztkę płomieni żarło by wzrosły się
Tylko twarze domów twarze
Wpatrzone oknami w miejsce gdzie trwa
Zupełnie obcy im świat
Sad
W moim mieście wyrąbali sady
Więc stwórzmy sad własny po horyzont aż
W moim mieście wyrąbali sady
Więc spłódźmy go w znoju miłości
Niech drzewa jak dzieci wnuki przyniosą nam
Te niech jadą płyną niech lecą
W nadziei ze gdzieś na nich
Czeka świat
My zaś w oknach smutnych swych bloków
Chusteczki podnieśmy
By machać im w ślad
W moim mieście wyrąbali sady
I nieważne kto wyrąbał
Bo ważny jest fakt że w nas
Wciąż trwa
Sad
Ciągnące się szeroko, hen, aż po Zdrój
W moim mieście wyrąbali sady
Pachnące wiosenną zamiecią i lato owocem dojrzałym
Sad
W moim mieście wyrąbali sady
Z dawien zwane od ich właścicieli mian
W moim mieście wyrąbali sady
Jesiennym się dymem snujące
Pod śniegiem jak ule w pasiece
Sad
Nie pozostały nawet kikuty drzew ani cienie ani trawy
Ani pole co resztkę płomieni żarło by wzrosły się
Tylko twarze domów twarze
Wpatrzone oknami w miejsce gdzie trwa
Zupełnie obcy im świat
Sad
W moim mieście wyrąbali sady
Więc stwórzmy sad własny po horyzont aż
W moim mieście wyrąbali sady
Więc spłódźmy go w znoju miłości
Niech drzewa jak dzieci wnuki przyniosą nam
Te niech jadą płyną niech lecą
W nadziei ze gdzieś na nich
Czeka świat
My zaś w oknach smutnych swych bloków
Chusteczki podnieśmy
By machać im w ślad
W moim mieście wyrąbali sady
I nieważne kto wyrąbał
Bo ważny jest fakt że w nas
Wciąż trwa
Sad
Writer(s): Waclaw Boguslaw Juszczyszyn Lyrics powered by www.musixmatch.com