Smok Songtext
von Waglewski Fisz Emade
Smok Songtext
Każdy z nas ma jakiś brak
Nie każdego na zmianę stać
Nieświadomie karmi go i pieści
Rodzi się wielki smok
Okrutni ojcowie i
Szefowie milionowych firm
Co podcinają skrzydła
By samemu wznieść się i lecieć
Jak wielki smok
Tak łatwo im przebaczasz
Dajesz żółte światło
Tylko prosisz cicho
Tylko prosisz miło
By nie rządzili światem ludzie z wielkim brakiem
Otwartą raną, zamkniętą głową
Każdy z nas ma jakiś brak
Nie każdego na zmianę stać
Nerwowi kierowcy co
Podjeżdżają pod zderzak
Gdy wyprzedzasz nocą
Pozbawieni humoru i
Kontroli nad gniewem swym
Użalają się nad sobą
Ziejąc żółcią i niezgodą
Jak wielki smok
Tak łatwo im przebaczasz
Dajesz żółte światło
Tylko prosisz cicho
Tylko prosisz miło
By nie rządzili światem ludzie z wielkim brakiem
Otwartą raną, zamkniętą głową
Nie każdego na zmianę stać
Nieświadomie karmi go i pieści
Rodzi się wielki smok
Okrutni ojcowie i
Szefowie milionowych firm
Co podcinają skrzydła
By samemu wznieść się i lecieć
Jak wielki smok
Tak łatwo im przebaczasz
Dajesz żółte światło
Tylko prosisz cicho
Tylko prosisz miło
By nie rządzili światem ludzie z wielkim brakiem
Otwartą raną, zamkniętą głową
Każdy z nas ma jakiś brak
Nie każdego na zmianę stać
Nerwowi kierowcy co
Podjeżdżają pod zderzak
Gdy wyprzedzasz nocą
Pozbawieni humoru i
Kontroli nad gniewem swym
Użalają się nad sobą
Ziejąc żółcią i niezgodą
Jak wielki smok
Tak łatwo im przebaczasz
Dajesz żółte światło
Tylko prosisz cicho
Tylko prosisz miło
By nie rządzili światem ludzie z wielkim brakiem
Otwartą raną, zamkniętą głową
Writer(s): Wojciech Antoni Waglewski, Piotr Waglewski, Bartosz Wojciech Waglewski Lyrics powered by www.musixmatch.com