Non stop Songtext
von VNM
Non stop Songtext
Kawalerka w centrum Warszawy,
TV, konsola na którą nie mam czasu,
Wóda, popita i spioła
Złota płyta na ścianie i dylemat,
Czy to to na co czekałem tu tyle lat,
Czy wypełni tą pierdoloną nisze mi,
Mieszkam tu, bo rozstałem się z dziewczyną, z którą nawet już nie piszę dziś,
I nie wiem czy będę jak Bay tu walił Porto,
I za parę lat nie będę śpiewał o niej, tak jak Drake o Paris Morton,
Przysięgam nie wiem tego,
Na razie wiem, że Nekst Best to kres nie jednego ego,
Pisali o mnie w Czechach, Stanach, na MTV Iggy,
Mam bity z Niemiec, w Polsce już mnie nic nie dziwi
Mój telefon dzwoni non stop, myspace płonie non stop,
Kocham fanów, ambitnie tylko robię dla was,
Dla hejterów mam jedynie uśmiech, dwukropek, nawias
Tysiące ludzi widzą tylko w mediach mnie,
I wielu z nich chciało by tu wiedzieć kim jestem,
Pytają czy mój sen spełnił się,
Wiedzieliby, gdyby byli skąd jestem,
Spojrzenia ludzi nieraz męczą mnie,
I bywa, że czuję się nieswojo w tym mieście,
Ale i tak nie żałuję, Ty wiesz dlaczego, Ty wiesz dlaczego
Magister czeka, na razie mam absolutorium,
A jedynie piszę, kiedy daję tu w pokoju volume,
Chyba nie stanę na tej szkoły podium,
Ale co mi po niej skoro zostawiam te zwroty w ogniu, ta,
I tak mam pracę po niej, chodzę tam 2 lata do niej,
Piszę rapy po niej, aż mnie palą skronie,
Jestem wyczerpany nie zmęczony, ale piję ostro, ta,
Bo telefon dzwoni non stop,
Wpływ rodzice kiedyś mieli na mnie,
Dziś są dumni ze mnie, ale wiem, że chcieliby innej kariery dla mnie,
Niunie wchodzą i wychodzą bez śniadania,
Tu rano mnie napierdala bania, znów było sypane tu, ta
Znajomi myślą, że zmieniłem się,
Zmienił się stan mojego konta, ja nawet na chwilę nie,
Chyba, że to skille te, szybko jak po speedzie,
Tu bije mi serce, żyję, będę żył nim to zabije mnie, ta
Tysiące ludzi widzą tylko w mediach mnie,
I wielu z nich chciało by tu wiedzieć kim jestem,
Pytają czy mój sen spełnił się,
Wiedzieliby, gdyby byli skąd jestem
Spojrzenia ludzi nieraz męczą mnie,
I bywa, że czuję się nieswojo w tym mieście,
Ale i tak nie żałuję, Ty wiesz dlaczego, Ty wiesz dlaczego
Mój telefon dzwoni non stop, Mój telefon dzwoni non stop,
Mój telefon dzwoni non stop, zaraz go chyba wypierdolę przez okno
Czy to jest to czego chciałem? Czy to jest to czego chciałem?
Nie wiem co czeka na mnie,
Ale wiem, że niczego innego niż mikrofon tutaj nie ma dla mnie
Tysiące ludzi widzą tylko w mediach mnie
I wielu z nich chciało by tu wiedzieć kim jestem
Pytają czy mój sen spełnił się,
Wiedzieliby, gdyby byli skąd jestem,
Spojrzenia ludzi nieraz męczą mnie,
I bywa, że czuję się nieswojo w tym mieście,
Ale i tak nie żałuję, Ty wiesz dlaczego, Ty wiesz dlaczego
Mój telefon dzwoni non stop, Mój telefon dzwoni non stop,
Mój telefon dzwoni non stop, zaraz go chyba wypierdolę przez okno,
Czy to jest to czego chciałem? Czy to jest to czego chciałem?
TV, konsola na którą nie mam czasu,
Wóda, popita i spioła
Złota płyta na ścianie i dylemat,
Czy to to na co czekałem tu tyle lat,
Czy wypełni tą pierdoloną nisze mi,
Mieszkam tu, bo rozstałem się z dziewczyną, z którą nawet już nie piszę dziś,
I nie wiem czy będę jak Bay tu walił Porto,
I za parę lat nie będę śpiewał o niej, tak jak Drake o Paris Morton,
Przysięgam nie wiem tego,
Na razie wiem, że Nekst Best to kres nie jednego ego,
Pisali o mnie w Czechach, Stanach, na MTV Iggy,
Mam bity z Niemiec, w Polsce już mnie nic nie dziwi
Mój telefon dzwoni non stop, myspace płonie non stop,
Kocham fanów, ambitnie tylko robię dla was,
Dla hejterów mam jedynie uśmiech, dwukropek, nawias
Tysiące ludzi widzą tylko w mediach mnie,
I wielu z nich chciało by tu wiedzieć kim jestem,
Pytają czy mój sen spełnił się,
Wiedzieliby, gdyby byli skąd jestem,
Spojrzenia ludzi nieraz męczą mnie,
I bywa, że czuję się nieswojo w tym mieście,
Ale i tak nie żałuję, Ty wiesz dlaczego, Ty wiesz dlaczego
Magister czeka, na razie mam absolutorium,
A jedynie piszę, kiedy daję tu w pokoju volume,
Chyba nie stanę na tej szkoły podium,
Ale co mi po niej skoro zostawiam te zwroty w ogniu, ta,
I tak mam pracę po niej, chodzę tam 2 lata do niej,
Piszę rapy po niej, aż mnie palą skronie,
Jestem wyczerpany nie zmęczony, ale piję ostro, ta,
Bo telefon dzwoni non stop,
Wpływ rodzice kiedyś mieli na mnie,
Dziś są dumni ze mnie, ale wiem, że chcieliby innej kariery dla mnie,
Niunie wchodzą i wychodzą bez śniadania,
Tu rano mnie napierdala bania, znów było sypane tu, ta
Znajomi myślą, że zmieniłem się,
Zmienił się stan mojego konta, ja nawet na chwilę nie,
Chyba, że to skille te, szybko jak po speedzie,
Tu bije mi serce, żyję, będę żył nim to zabije mnie, ta
Tysiące ludzi widzą tylko w mediach mnie,
I wielu z nich chciało by tu wiedzieć kim jestem,
Pytają czy mój sen spełnił się,
Wiedzieliby, gdyby byli skąd jestem
Spojrzenia ludzi nieraz męczą mnie,
I bywa, że czuję się nieswojo w tym mieście,
Ale i tak nie żałuję, Ty wiesz dlaczego, Ty wiesz dlaczego
Mój telefon dzwoni non stop, Mój telefon dzwoni non stop,
Mój telefon dzwoni non stop, zaraz go chyba wypierdolę przez okno
Czy to jest to czego chciałem? Czy to jest to czego chciałem?
Nie wiem co czeka na mnie,
Ale wiem, że niczego innego niż mikrofon tutaj nie ma dla mnie
Tysiące ludzi widzą tylko w mediach mnie
I wielu z nich chciało by tu wiedzieć kim jestem
Pytają czy mój sen spełnił się,
Wiedzieliby, gdyby byli skąd jestem,
Spojrzenia ludzi nieraz męczą mnie,
I bywa, że czuję się nieswojo w tym mieście,
Ale i tak nie żałuję, Ty wiesz dlaczego, Ty wiesz dlaczego
Mój telefon dzwoni non stop, Mój telefon dzwoni non stop,
Mój telefon dzwoni non stop, zaraz go chyba wypierdolę przez okno,
Czy to jest to czego chciałem? Czy to jest to czego chciałem?
Writer(s): Simon Eichinger, Tomasz Lewandowski Lyrics powered by www.musixmatch.com