Łajzo Songtext
von The Returners
Łajzo Songtext
Jestem legendą, jak w Seattle Patton Carey
W górę łapy szem pej papy stoisz i gapisz wiej stąd stary,
Ja tu sadzę rapy frajerom miękną wary
Jaki z Cibie drugi Mak nie achajo mi tą sklejką Harry
Papy klajking staf stary czarny rap gramy,
Mam miłość w moim mieście jak pezet na lari fari
Nie błyszczy mi się tajmekx i mówie zajefajnie
Nie gardze smalcem pierdole porady prawne dam rade sam se spaj se salse jak budzi mi się grubas dabudi da buda
Wychował podmost mnie jak odstrzał od wojska w Usze wydostać się stąd najprostsza opcja moja jazda swojska gadka jak z ziomkiem po bronxa cięzki podklład rób padnij i postań szkoła wychowała na ulice nia sram w góre łapy skurwesyny co jest jak to leciec ma?
Patrzysz na nas czujesz lęk patrzysz na nich czujesz schab
Oko nie poznało zycia jesli nie poczuło łzy dopycjhamy ich do scian po to by powiedziec im da budi da duba
Bujam sie tak bo to jest trap ziomus cały JLB skład tak naucz sie grac w piłke ziomus chudy a może rapy? a moze weźmiesz od ziomka 2zł do japy? twój styl to pierdolony wąż rzeczny moi bracia returnersi beber jak solen bereber lejbel nie bedzie dyktował mi co jest trendem aj fon dajlejted
Dla mnie jak pismo święte czesy najlepsze jak w bayernie
Sztefan efenberg nie bede juz jechał gra jest lekko damska twoja niunia wyglada jak podpaska siemson narka bajorson wraca na bagna kocham gówno jak matke babke i siostre będę grał to zawsze słabsze dema wyłącze nosz szacunek do szamty starej daty łapy w góre!
Patrzysz na nas czujesz lęk patrzysz na nich czujesz schab
Oko nie poznało zycia jesli nie poczuło łzy dopycjhamy ich do scian po to by powiedziec im da budi da dubah
W górę łapy szem pej papy stoisz i gapisz wiej stąd stary,
Ja tu sadzę rapy frajerom miękną wary
Jaki z Cibie drugi Mak nie achajo mi tą sklejką Harry
Papy klajking staf stary czarny rap gramy,
Mam miłość w moim mieście jak pezet na lari fari
Nie błyszczy mi się tajmekx i mówie zajefajnie
Nie gardze smalcem pierdole porady prawne dam rade sam se spaj se salse jak budzi mi się grubas dabudi da buda
Wychował podmost mnie jak odstrzał od wojska w Usze wydostać się stąd najprostsza opcja moja jazda swojska gadka jak z ziomkiem po bronxa cięzki podklład rób padnij i postań szkoła wychowała na ulice nia sram w góre łapy skurwesyny co jest jak to leciec ma?
Patrzysz na nas czujesz lęk patrzysz na nich czujesz schab
Oko nie poznało zycia jesli nie poczuło łzy dopycjhamy ich do scian po to by powiedziec im da budi da duba
Bujam sie tak bo to jest trap ziomus cały JLB skład tak naucz sie grac w piłke ziomus chudy a może rapy? a moze weźmiesz od ziomka 2zł do japy? twój styl to pierdolony wąż rzeczny moi bracia returnersi beber jak solen bereber lejbel nie bedzie dyktował mi co jest trendem aj fon dajlejted
Dla mnie jak pismo święte czesy najlepsze jak w bayernie
Sztefan efenberg nie bede juz jechał gra jest lekko damska twoja niunia wyglada jak podpaska siemson narka bajorson wraca na bagna kocham gówno jak matke babke i siostre będę grał to zawsze słabsze dema wyłącze nosz szacunek do szamty starej daty łapy w góre!
Patrzysz na nas czujesz lęk patrzysz na nich czujesz schab
Oko nie poznało zycia jesli nie poczuło łzy dopycjhamy ich do scian po to by powiedziec im da budi da dubah
Writer(s): Michal Andrzej Harmacinski, Michal Tomasz Chwialkowski, Tomasz Mielewski Lyrics powered by www.musixmatch.com