Pokój na jedną noc Songtext
von The Cuts
Pokój na jedną noc Songtext
Zachodzącego słońca żar
W lusterku minął ostatni dom
Przed maską kręta droga na wschód
W samochodzie ona i on
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że właśnie dziś
Zabierze go daleko stąd
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że da mu to
Czego nie dał mu jeszcze nikt
W kabinie gęsty feromonów pył
Licznik wystukał kolejną setkę mil
Miarowy duet przedsionków i komór
Przydrożny hotel nieznany nikomu
Taka niewinna zamykała drzwi
On spojrzał czy nie widział ich nikt
Przed nimi hormonalny sakrament
Dziś dane słowo miało stać się ciałem
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że właśnie dziś
Zabierze go daleko stąd
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że da mu to
Czego nie dał mu jeszcze nikt
W czarnej asyście koronek
Pewnym krokiem ruszyła w jego stronę
Nad nimi chłodny wentylatora szmer
Na ustach szminka w kolorze bloody girl
W pokoju tylko ona i on
Zapach burbonu i nagły z nieba grom
Nawet przez chwilę nie zadrżała jej dłoń
Sześć milimetrów przeszyło jego skroń
Przeszyło jego skroń
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że właśnie dziś
Zabierze go daleko stąd
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że da mu to
Czego nie dał mu nikt
W lusterku minął ostatni dom
Przed maską kręta droga na wschód
W samochodzie ona i on
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że właśnie dziś
Zabierze go daleko stąd
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że da mu to
Czego nie dał mu jeszcze nikt
W kabinie gęsty feromonów pył
Licznik wystukał kolejną setkę mil
Miarowy duet przedsionków i komór
Przydrożny hotel nieznany nikomu
Taka niewinna zamykała drzwi
On spojrzał czy nie widział ich nikt
Przed nimi hormonalny sakrament
Dziś dane słowo miało stać się ciałem
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że właśnie dziś
Zabierze go daleko stąd
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że da mu to
Czego nie dał mu jeszcze nikt
W czarnej asyście koronek
Pewnym krokiem ruszyła w jego stronę
Nad nimi chłodny wentylatora szmer
Na ustach szminka w kolorze bloody girl
W pokoju tylko ona i on
Zapach burbonu i nagły z nieba grom
Nawet przez chwilę nie zadrżała jej dłoń
Sześć milimetrów przeszyło jego skroń
Przeszyło jego skroń
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że właśnie dziś
Zabierze go daleko stąd
Obiecała, że zabierze go do nieba
Że odkryje mu niezbadany ląd
Obiecała, że da mu to
Czego nie dał mu nikt
Writer(s): Tomasz Rozek, Przemyslaw Zdunek, Tomasz Tomaszewski Lyrics powered by www.musixmatch.com