Metanol Songtext
von Tede
Metanol Songtext
Tak jest skurwysynu, EllimiAnnotatenati
Pan Sir Mich na bicie, Pan TDF i Pan Abel
Na mikrofonie człowieku, nie pij metylu!
Oni jebli wódkę czeską i oślepli przez to
I nie widzą że w nas jest to i to często przez to
Czasem trudne jest to dość w sobie mieć to coś
Poisz się gównem i w sekundę kurde tracisz wzrok
Nie widzisz tego bo widzisz piłeś metyl ziom,
Sam sobie to zrobiłeś bo napiłeś się tandety
Niestety, takie są efekty metanolu ziom
I nie chodzi mi o wódę którą ktoś handluje z mety bo
Rap to metafory pisanie kodów
Zadanie dla osiedlowych kryptologów
Ty to dekoduj, daj pożyć słowu
Nigdy nie pij czeskiego metanolu!
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
Oni nie mogą tutaj być moja by ich spaliła
Aura, eluminacja wpuszczam cię w labirynt minotaura
Pieniądze do mnie mówią, może po czesku
Czeski flow kiepsko leży ci #korona Jagiełło
(ha) ludzie ślepną, ognista woda
Spiją to napewno więc dostarczamy towar
Moje logo, most może być karlowy
Póki skrzynki flaszki póki równasz do podłogi
Od zawsze jestem przemytnikiem, osiem liter,
Berlin, Słubice, nie boli mit, pieprze granice,
Metanol leje się leje się będzie gnój
Tamci spięci, nadęci, dla wszystkich was ahoj!
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
Piję beskid z niebieskich a nie czeski metanol, bo
Takie imprezki pozostawiam tym baranom co
Tego rano chcą i to piją
I wierzą w prawdziwość tego, cały ten Babilon,
Uderz na pawilon, patrz na półkę z tematem
Bierz flachę pod pachę, idź rób bardachę z kumplem
żal, wogle smutek, te krople są zatrute
I to jest już twój problem, to takie smutne
Oni są ślepi bo pili metyl
Od śmierci przechodzili o milimetry
Syf ich oblepił, permanentnie oślepił
I nigdy więcej nic nie będzie tak jak przed tym
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
Pan Sir Mich na bicie, Pan TDF i Pan Abel
Na mikrofonie człowieku, nie pij metylu!
Oni jebli wódkę czeską i oślepli przez to
I nie widzą że w nas jest to i to często przez to
Czasem trudne jest to dość w sobie mieć to coś
Poisz się gównem i w sekundę kurde tracisz wzrok
Nie widzisz tego bo widzisz piłeś metyl ziom,
Sam sobie to zrobiłeś bo napiłeś się tandety
Niestety, takie są efekty metanolu ziom
I nie chodzi mi o wódę którą ktoś handluje z mety bo
Rap to metafory pisanie kodów
Zadanie dla osiedlowych kryptologów
Ty to dekoduj, daj pożyć słowu
Nigdy nie pij czeskiego metanolu!
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
Oni nie mogą tutaj być moja by ich spaliła
Aura, eluminacja wpuszczam cię w labirynt minotaura
Pieniądze do mnie mówią, może po czesku
Czeski flow kiepsko leży ci #korona Jagiełło
(ha) ludzie ślepną, ognista woda
Spiją to napewno więc dostarczamy towar
Moje logo, most może być karlowy
Póki skrzynki flaszki póki równasz do podłogi
Od zawsze jestem przemytnikiem, osiem liter,
Berlin, Słubice, nie boli mit, pieprze granice,
Metanol leje się leje się będzie gnój
Tamci spięci, nadęci, dla wszystkich was ahoj!
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
Piję beskid z niebieskich a nie czeski metanol, bo
Takie imprezki pozostawiam tym baranom co
Tego rano chcą i to piją
I wierzą w prawdziwość tego, cały ten Babilon,
Uderz na pawilon, patrz na półkę z tematem
Bierz flachę pod pachę, idź rób bardachę z kumplem
żal, wogle smutek, te krople są zatrute
I to jest już twój problem, to takie smutne
Oni są ślepi bo pili metyl
Od śmierci przechodzili o milimetry
Syf ich oblepił, permanentnie oślepił
I nigdy więcej nic nie będzie tak jak przed tym
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
CH4O (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metyl to (ŁOOO OOOŁ)
Whisky z mety to (ŁOOO OOOŁ)
Czysty metanol (ŁOOO OOOŁ)
Writer(s): Michal Kozuchowski, Jacek Graniecki, Wiktor Zapala Lyrics powered by www.musixmatch.com