DRAJW Songtext
von Tede / Sir Mich
DRAJW Songtext
Ej, też czasem bierzesz klucz do auta tak zupełnie po nic?
I jedziesz tak przed siebie, szukasz właściwej drogi?
To wiesz już o co chodzi, przekręcasz klucz w stacyjce
Albo to przyciskiem robisz, jak masz keyless system
Gdy jeżdżę i myślę, przywołuje retrospekcje
Te wszystkie sytuacje, które przeżywałem wcześniej
Niczego nie żałuję, wszystko po coś się wydarza
Rzeczy miałem za opresję, gdy się działy, potem mi dają lekcje
Jadę tak, bo to mi daje szczęście, jeżdżę
Toczę limuzynę przy muzyce, ty se pędź gdzieś
Nawet gdybym mógł przewinąć wstecz moje życie
I znów stanął przed wyborem, wiadomo, że bym też wszedł
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Muza zamula, włączam radio
Krążę po WWA, słucham w radiu tych, co kradną
To za jaką partią jesteś ty to mi totalnie wisi
Bo dla mnie to de facto hipokryci, i ci, i ci
Ja - fura - droga, jadę i to się liczy tu
Nie widzisz co robią ze światem? To problem twój
Ja wolę wiedzieć co jest w ogóle, to co słucham ich
Potem ty otwierasz mordę, chociaż nie kumasz nic
Dobre, w sumie to sztuka tak umieć w chuja ciąć
Jak uznać to za skill, to fulla ma go rząd
Mogę zazdrościć tylko im, bo wciąż tak nie potrafię
Po tylu krążkach i po tylu latach w rapie
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
I sobie jeżdżę po nic, tak se
Mogę szczerze pierdolić destynacje w mojej nav′ce
Bo wiesz, że jak se tak jeżdżę moim miastem
Kieruję się tu sercem, nie Google Maps'em
I mam cel, i wiem że w apce go nie znajdę
Toczę się tak miastem, z załączonym drive′em
Toczę się tak miastem z wyciszonym audiem
To jest czas ten, gdy demony mają łowy na mnie, oh
Don't worry skarbie
Nie ma mowy by demony mogły wygrać tę batalię
Czasem dobrze mi tu robi bezcelowy ride, ej
Dobrze kurwa, jadę se na drive'ie, bang!
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
I jedziesz tak przed siebie, szukasz właściwej drogi?
To wiesz już o co chodzi, przekręcasz klucz w stacyjce
Albo to przyciskiem robisz, jak masz keyless system
Gdy jeżdżę i myślę, przywołuje retrospekcje
Te wszystkie sytuacje, które przeżywałem wcześniej
Niczego nie żałuję, wszystko po coś się wydarza
Rzeczy miałem za opresję, gdy się działy, potem mi dają lekcje
Jadę tak, bo to mi daje szczęście, jeżdżę
Toczę limuzynę przy muzyce, ty se pędź gdzieś
Nawet gdybym mógł przewinąć wstecz moje życie
I znów stanął przed wyborem, wiadomo, że bym też wszedł
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Muza zamula, włączam radio
Krążę po WWA, słucham w radiu tych, co kradną
To za jaką partią jesteś ty to mi totalnie wisi
Bo dla mnie to de facto hipokryci, i ci, i ci
Ja - fura - droga, jadę i to się liczy tu
Nie widzisz co robią ze światem? To problem twój
Ja wolę wiedzieć co jest w ogóle, to co słucham ich
Potem ty otwierasz mordę, chociaż nie kumasz nic
Dobre, w sumie to sztuka tak umieć w chuja ciąć
Jak uznać to za skill, to fulla ma go rząd
Mogę zazdrościć tylko im, bo wciąż tak nie potrafię
Po tylu krążkach i po tylu latach w rapie
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
I sobie jeżdżę po nic, tak se
Mogę szczerze pierdolić destynacje w mojej nav′ce
Bo wiesz, że jak se tak jeżdżę moim miastem
Kieruję się tu sercem, nie Google Maps'em
I mam cel, i wiem że w apce go nie znajdę
Toczę się tak miastem, z załączonym drive′em
Toczę się tak miastem z wyciszonym audiem
To jest czas ten, gdy demony mają łowy na mnie, oh
Don't worry skarbie
Nie ma mowy by demony mogły wygrać tę batalię
Czasem dobrze mi tu robi bezcelowy ride, ej
Dobrze kurwa, jadę se na drive'ie, bang!
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Pora ranna, five, mam na drive, kontempluję se lajf ziom (se life ziom)
Ja i moje auto (auto), transmituję tobie live to (transmituję live)
Writer(s): Jacek Graniecki, Michal Kozuchowski Lyrics powered by www.musixmatch.com