Sztuka wyboru Songtext
von Tau
Sztuka wyboru Songtext
Życie bywa wielkim szczęściem
Cóż, życie jest piękne
I bywa też wielkim cierpieniem
Ból, już tego nie zmienię
Ty lepiej do tego przywyknij
Lepiej do tego przywyknij, żyj z tym
Tak będzie lepiej dla Ciebie i dla Twoich bliskich
Bo widzisz...
Życie jest sztuką wyboru i sztuką jest szukać sposobu
By wybierać mądrze
Oszukasz siebie, gdy szukasz powodu by odejść
I życie wybierze za Ciebie gorzej
Kiedy byłem dzieckiem, żyłem marzeniem
By zrobić karierę na scenie
Tak zapomniałem o braku miłości i biedzie
Tak zapomniałem być dzieckiem
Nie jest mi żal, mam nowe serce, zabrał mi strach Pan
Czasami nie mamy wyboru z powodu zła
I ktoś wybiera nam, ktoś umiera tak
Zdrada człowieka czasami tak boli, czasami tak rani
Ale wszyscy bywamy Judaszami
Zdradzamy z wyboru własnej wolnej woli
Właśnie, wątek wolnej woli
Najpierw natchnienie, następnie jest myśl
Potem decyzja, a na końcu czyn
Jakie natchnienie takiś i Ty
Hmm, trudna ta sztuka wyboru
Trzeba poszukać u źródła tych wzorów
By rozwiązać w trudach równanie chaosu
Wszyscy by chcieli zakładać na głowę tą złotą koronę
Ale cierniowej już nikt - nikt! Nikt nie założy na głowę cierniowej
Widzę w oczach wroga Bogactwo, nieodkryte złoża dobra
Gdy spoglądam wgłąb, gdy spoglądam to widzę Go
W koronie cierniowej...
Gdybyś miał do wyboru dwie korony
Cierniową lub zło-o-tą (duchu Święty)
To którą Ty byś wybrał, powiedz tą, czy tą? (przyjdź)
Złota to dobrobyt
Cierniowa to zbawienie, którą chcesz założyć?
Życie bywa wielkim szczęściem
Cóż, życie jest piękne
I bywa też wielkim cierpieniem
Ból, już tego nie zmienię
Ty lepiej do tego przywyknij
Lepiej do tego przywyknij, żyj z tym
Jak jesteś człowiekiem to lepiej do tego przywyknij, ey
Stoję z kwiatami w obozie zagłady
Naszych sióstr i braci dom
Gdzie milion kwiatów upadło na glebę
I Niemiec je spalił w proch
Tak stała matka Maksymiliana
Kiedy oddał życie by powstać z martwych
Wybaczmy Auschwitz i postawmy im nowy pomnik
Wybaczenie czyni wolnym
Wybaczać to kwestia wyboru, miłość to kwestia wyboru
Naród to kwestia wyboru, wybór to kwestia honoru, my? Wybierzmy pokój
Dla naszych dzieci i wnuków, przodków i dla nas samych
Chcą nas podzielić i wstawić zasieki i wstawić do klatki
Będziemy tak stali?
Niech orzeł biały wyleci nad kraty ze stali i kluczy nad nami
Bo patrzy Sienkiewicz czy wszyscyśmy braćmi
A Mickiewicz cytuje "Dziady"
"Smutno mi, Boże" dopowie Słowacki
Krasicki wzdycha psalmami przyszłości
A Kamil Norwid mówi, że będzie wesele
Bylebyśmy dobrze wybrali
Gdybyś miał do wyboru dwie korony, cierniową lub złotą
To którą Ty byś wybrał, powiedz tą, czy tą?
Złota to dobrobyt
Cierniowa to zbawienie, którą chcesz założyć?
Gdybyś miał do wyboru dwie korony, cierniową lub złotą
To którą Ty byś wybrał, powiedz tą, czy tą?
Złota to dobrobyt
Cierniowa to zbawienie, którą chcesz założyć?
Wszyscy by chcieli zakładać na głowę tą złotą koronę
Ale cierniowej już nikt... nikt! Nikt nie założy na głowę cierniowej
Widzę w oczach wroga Bogactwo, nieodkryte złoża dobra
Gdy spoglądam wgłąb, gdy spoglądam to widzę Go
W złotej koronie...
Życie bywa wielkim szczęściem
Cóż, życie jest piękne
I bywa też wielkim cierpieniem
Ból, już tego nie zmienię
Ty lepiej do tego przywyknij
Lepiej do tego przywyknij, żyj z tym
Jak jesteś człowiekiem, to wybierz by już nigdy nie krzywdzić bliźnich
Nigdy... Nigdy...
ON...
Cóż, życie jest piękne
I bywa też wielkim cierpieniem
Ból, już tego nie zmienię
Ty lepiej do tego przywyknij
Lepiej do tego przywyknij, żyj z tym
Tak będzie lepiej dla Ciebie i dla Twoich bliskich
Bo widzisz...
Życie jest sztuką wyboru i sztuką jest szukać sposobu
By wybierać mądrze
Oszukasz siebie, gdy szukasz powodu by odejść
I życie wybierze za Ciebie gorzej
Kiedy byłem dzieckiem, żyłem marzeniem
By zrobić karierę na scenie
Tak zapomniałem o braku miłości i biedzie
Tak zapomniałem być dzieckiem
Nie jest mi żal, mam nowe serce, zabrał mi strach Pan
Czasami nie mamy wyboru z powodu zła
I ktoś wybiera nam, ktoś umiera tak
Zdrada człowieka czasami tak boli, czasami tak rani
Ale wszyscy bywamy Judaszami
Zdradzamy z wyboru własnej wolnej woli
Właśnie, wątek wolnej woli
Najpierw natchnienie, następnie jest myśl
Potem decyzja, a na końcu czyn
Jakie natchnienie takiś i Ty
Hmm, trudna ta sztuka wyboru
Trzeba poszukać u źródła tych wzorów
By rozwiązać w trudach równanie chaosu
Wszyscy by chcieli zakładać na głowę tą złotą koronę
Ale cierniowej już nikt - nikt! Nikt nie założy na głowę cierniowej
Widzę w oczach wroga Bogactwo, nieodkryte złoża dobra
Gdy spoglądam wgłąb, gdy spoglądam to widzę Go
W koronie cierniowej...
Gdybyś miał do wyboru dwie korony
Cierniową lub zło-o-tą (duchu Święty)
To którą Ty byś wybrał, powiedz tą, czy tą? (przyjdź)
Złota to dobrobyt
Cierniowa to zbawienie, którą chcesz założyć?
Życie bywa wielkim szczęściem
Cóż, życie jest piękne
I bywa też wielkim cierpieniem
Ból, już tego nie zmienię
Ty lepiej do tego przywyknij
Lepiej do tego przywyknij, żyj z tym
Jak jesteś człowiekiem to lepiej do tego przywyknij, ey
Stoję z kwiatami w obozie zagłady
Naszych sióstr i braci dom
Gdzie milion kwiatów upadło na glebę
I Niemiec je spalił w proch
Tak stała matka Maksymiliana
Kiedy oddał życie by powstać z martwych
Wybaczmy Auschwitz i postawmy im nowy pomnik
Wybaczenie czyni wolnym
Wybaczać to kwestia wyboru, miłość to kwestia wyboru
Naród to kwestia wyboru, wybór to kwestia honoru, my? Wybierzmy pokój
Dla naszych dzieci i wnuków, przodków i dla nas samych
Chcą nas podzielić i wstawić zasieki i wstawić do klatki
Będziemy tak stali?
Niech orzeł biały wyleci nad kraty ze stali i kluczy nad nami
Bo patrzy Sienkiewicz czy wszyscyśmy braćmi
A Mickiewicz cytuje "Dziady"
"Smutno mi, Boże" dopowie Słowacki
Krasicki wzdycha psalmami przyszłości
A Kamil Norwid mówi, że będzie wesele
Bylebyśmy dobrze wybrali
Gdybyś miał do wyboru dwie korony, cierniową lub złotą
To którą Ty byś wybrał, powiedz tą, czy tą?
Złota to dobrobyt
Cierniowa to zbawienie, którą chcesz założyć?
Gdybyś miał do wyboru dwie korony, cierniową lub złotą
To którą Ty byś wybrał, powiedz tą, czy tą?
Złota to dobrobyt
Cierniowa to zbawienie, którą chcesz założyć?
Wszyscy by chcieli zakładać na głowę tą złotą koronę
Ale cierniowej już nikt... nikt! Nikt nie założy na głowę cierniowej
Widzę w oczach wroga Bogactwo, nieodkryte złoża dobra
Gdy spoglądam wgłąb, gdy spoglądam to widzę Go
W złotej koronie...
Życie bywa wielkim szczęściem
Cóż, życie jest piękne
I bywa też wielkim cierpieniem
Ból, już tego nie zmienię
Ty lepiej do tego przywyknij
Lepiej do tego przywyknij, żyj z tym
Jak jesteś człowiekiem, to wybierz by już nigdy nie krzywdzić bliźnich
Nigdy... Nigdy...
ON...
Writer(s): Slawomir Sokolowski, Aldona Dabrowska Lyrics powered by www.musixmatch.com