Spray Songtext
von Tau
Spray Songtext
Spray... spray... spray... spray!
Znów czuję smród na osiedlach
Smród, który snuje się po poręczach
Fruwa po piętrach i wsuwa do mieszkań
Znów czuję ten smród
Chyba nie ma dla niego powietrza
Którego by nie przeleciał #Air_France
Cuchnie, jak się masz?
A gdy mam odświeżacz to spray, spray
Na każdy smród! U!
Mam spray na ten problem
Mam spray i wyciągnę go
Gdy jest to spray, który wchłonie
To spray, który płonie
Spra-spra-spra-spra-spray
Mam spray kiedy smród jest
Mam spray kiedy cuchnie, ziomuś
To mój spray, spray, spray, pray, pray, pray, pray
Znów nie wiadomo skąd czuję smród
Tu gdzieś cuchnie i wiadomo, że to śluz (mmm)
Znowu wali na tych klatkach
To dziewczyna z zapałkami #siarka
Ciągle szczytuje, ale non stop na dnie
Jak porno na stacji Shell
Wejdzie Ci spray i nie wyjdzie na złe
Jak nie wiadomo o co chodzi, to wychodzi na to, że o seks, spray
Wiem co Cię jara w nim
Ten seks jest jak cannabis
Rozpala myśl, sam mam déjà vu
I spala wstyd gdy strzela mi prezerwatywa, c′est la vie
Black Book to był Facebook mój
W nim publikuję numer, klucz do dziur
Mam zapisane w pamięci numerki na życzenie
A co druga, która tego słucha miała ze mną połączenie
W seksie byłem poliglotą
Znałem każdy język, aż mnie nogi bolą
Bo chodziłem im po głowie jak po czerwonym dywanie
One zachodziły w głowę czy chodziło o kochanie
Wcale - byłem seksoholikiem
Seks to był likier, który piłem na bibie
Dziś jedyne co piję, to Biblię i nie zaglądam do kielicha
Chyba że do tego z krwią i nie chodzi o wampira, Jesus
Pray, pray, pray to God everyday (ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (pray, pray)
W końcu padł mi interes jak solarium w Harlemie
I po tej potwarzy pojąłem, że stałem na głowie bez twarzy
I tak nie przystoi, choć byłem przystojny
Stanąłem na nogi bez laski, chodzę po wodzie jak Piotrek
Czasami to morze jest martwe, więc może posoli mi rany
I pozwoli zabić zarazki?
To nie punche, jestem panczenistą
Znam te jazdy, ślisko po tym kruchym lądzie
Byłem daltonistą w łyżwach, nike'ach
Miałem tylko kolorowe sny jak Just 5
Dzięki Ci Jezu, że dałeś mi tą propozycję na wakat
Nie tylko pozycję na misjonarza
À propos misji, to mam propozycję na lata
Gdy za małolata latałem za małolatkami
To mało wiedziałem, bo za mało machałem skrzydłami
I o mało nie spadłem do otchłani jak Ikar
A wszystko przez penisa
I kto by pomyślał, że z seksoholika zrobisz chrześcijanina
Z niewyparzonego języka zrobisz wyważony miecz
Co przenika do szpiku kości
Wyciągam go z pochwy
Znów czuję smród na osiedlach
Smród, który snuje się po poręczach
Fruwa po piętrach i wsuwa do mieszkań
Znów czuję ten smród
Chyba nie ma dla niego powietrza
Którego by nie przeleciał #Air_France
Cuchnie, jak się masz?
A gdy mam odświeżacz to spray, spray
Na każdy smród!
Mam spray na ten problem
Mam spray i wyciągnę go
Gdy jest to spray, który wchłonie
To spray, który płonie
Spra-spra-spra-spra-spray
Mam spray kiedy smród jest
Mam spray kiedy cuchnie, ziomuś
To mój spray, spray, spray, pray, pray, pray, pray
Co to jest spray?
Wiesz, to po angielsku jest
Jak masz życie do dupy, ej
To zabierz z niego "s"
I rób psik, psik, psik
By walczyć z każdym smrodem grzechu
Małe psik, psik, psik
I wyjdzie Ci na zdrowie, człowieku
Ja tak robię aerozolem
I pachnę jak ten fiołek
Bo mam fioła na punkcie czystości, miłości
Chcę pachnieć jak aniołek, ziomek
I tak śpiewam sobie kiedy problem mam
A nawet kiedy jest ich brak
Śpiewam tak, właśnie śpiewam tak:
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (pray, pray)
Znów czuję smród na osiedlach
Smród, który snuje się po poręczach
Fruwa po piętrach i wsuwa do mieszkań
Znów czuję ten smród
Chyba nie ma dla niego powietrza
Którego by nie przeleciał #Air_France
Cuchnie, jak się masz?
A gdy mam odświeżacz to spray, spray
Na każdy smród! U!
Mam spray na ten problem
Mam spray i wyciągnę go
Gdy jest to spray, który wchłonie
To spray, który płonie
Spra-spra-spra-spra-spray
Mam spray kiedy smród jest
Mam spray kiedy cuchnie, ziomuś
To mój spray, spray, spray, pray, pray, pray, pray
Znów nie wiadomo skąd czuję smród
Tu gdzieś cuchnie i wiadomo, że to śluz (mmm)
Znowu wali na tych klatkach
To dziewczyna z zapałkami #siarka
Ciągle szczytuje, ale non stop na dnie
Jak porno na stacji Shell
Wejdzie Ci spray i nie wyjdzie na złe
Jak nie wiadomo o co chodzi, to wychodzi na to, że o seks, spray
Wiem co Cię jara w nim
Ten seks jest jak cannabis
Rozpala myśl, sam mam déjà vu
I spala wstyd gdy strzela mi prezerwatywa, c′est la vie
Black Book to był Facebook mój
W nim publikuję numer, klucz do dziur
Mam zapisane w pamięci numerki na życzenie
A co druga, która tego słucha miała ze mną połączenie
W seksie byłem poliglotą
Znałem każdy język, aż mnie nogi bolą
Bo chodziłem im po głowie jak po czerwonym dywanie
One zachodziły w głowę czy chodziło o kochanie
Wcale - byłem seksoholikiem
Seks to był likier, który piłem na bibie
Dziś jedyne co piję, to Biblię i nie zaglądam do kielicha
Chyba że do tego z krwią i nie chodzi o wampira, Jesus
Pray, pray, pray to God everyday (ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (pray, pray)
W końcu padł mi interes jak solarium w Harlemie
I po tej potwarzy pojąłem, że stałem na głowie bez twarzy
I tak nie przystoi, choć byłem przystojny
Stanąłem na nogi bez laski, chodzę po wodzie jak Piotrek
Czasami to morze jest martwe, więc może posoli mi rany
I pozwoli zabić zarazki?
To nie punche, jestem panczenistą
Znam te jazdy, ślisko po tym kruchym lądzie
Byłem daltonistą w łyżwach, nike'ach
Miałem tylko kolorowe sny jak Just 5
Dzięki Ci Jezu, że dałeś mi tą propozycję na wakat
Nie tylko pozycję na misjonarza
À propos misji, to mam propozycję na lata
Gdy za małolata latałem za małolatkami
To mało wiedziałem, bo za mało machałem skrzydłami
I o mało nie spadłem do otchłani jak Ikar
A wszystko przez penisa
I kto by pomyślał, że z seksoholika zrobisz chrześcijanina
Z niewyparzonego języka zrobisz wyważony miecz
Co przenika do szpiku kości
Wyciągam go z pochwy
Znów czuję smród na osiedlach
Smród, który snuje się po poręczach
Fruwa po piętrach i wsuwa do mieszkań
Znów czuję ten smród
Chyba nie ma dla niego powietrza
Którego by nie przeleciał #Air_France
Cuchnie, jak się masz?
A gdy mam odświeżacz to spray, spray
Na każdy smród!
Mam spray na ten problem
Mam spray i wyciągnę go
Gdy jest to spray, który wchłonie
To spray, który płonie
Spra-spra-spra-spra-spray
Mam spray kiedy smród jest
Mam spray kiedy cuchnie, ziomuś
To mój spray, spray, spray, pray, pray, pray, pray
Co to jest spray?
Wiesz, to po angielsku jest
Jak masz życie do dupy, ej
To zabierz z niego "s"
I rób psik, psik, psik
By walczyć z każdym smrodem grzechu
Małe psik, psik, psik
I wyjdzie Ci na zdrowie, człowieku
Ja tak robię aerozolem
I pachnę jak ten fiołek
Bo mam fioła na punkcie czystości, miłości
Chcę pachnieć jak aniołek, ziomek
I tak śpiewam sobie kiedy problem mam
A nawet kiedy jest ich brak
Śpiewam tak, właśnie śpiewam tak:
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (ja, ja)
Pray, pray, pray to God everyday (pray, pray)
Writer(s): Gibbs, Tau Lyrics powered by www.musixmatch.com