Oni albo ja 2 Songtext
von Sentino
Oni albo ja 2 Songtext
Straciłem jedno życie, bracie nie chce mi się grać
Albo komuś prezent zrobię, albo ktoś mi da
Ja nie pytam, ja zabieram, daj mi tylko czas
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Tijara, tijara, rey de los cielos, Tijuana, Tijuana
Zarabiam tu na tych bydlakach, MDMA, koka i marihuana
Robię tu hajs z drużyną, siedzę tu high z drużyną
Nie psuj mi fazy jak płynę tu z czyjąś dziewczyną
Nie psuj mi vibe′u z drużyną, ej
Veni, vidi, vici - dość mam dziwnych widzimisi
Po zabójstwie małe figi chciały zabrać całe pliki mi
Mówili mi jak byłem mały - nie zrobisz kariery na rapie
A dwa lata później wjechałem im kulą z Cartierem na łapie
Straciłem jedno życie, bracie nie chce mi się grać
Albo komuś prezent zrobię, albo ktoś mi da
Ja nie pytam, ja zabieram, daj mi tylko czas
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Mój braciak wysyła znów hajs na wypiskę do kogoś, co nie ma go
Wolałbym być w Saint-Palais tak jak w hotelu Sheraton
Wstaję i jebać to, teraz robimy karierę, dla naszej rodziny karierę
Dla tych, co odeszli bez winy karierę
Wypijam butelkę, Jack'a dla brata, co życie by dał
I gdyby on był tu taki jak ty, to by nigdzie nie stał
Ten metal wysyła im pestki, nie te z cytryny jak Nestea
Jak mówisz o puszce, koleżko, to mówisz o Pepsi
Straciłem jedno życie, bracie nie chce mi się grać
Albo komuś prezent zrobię, albo ktoś mi da
Ja nie pytam, ja zabieram, daj mi tylko czas
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Albo komuś prezent zrobię, albo ktoś mi da
Ja nie pytam, ja zabieram, daj mi tylko czas
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Tijara, tijara, rey de los cielos, Tijuana, Tijuana
Zarabiam tu na tych bydlakach, MDMA, koka i marihuana
Robię tu hajs z drużyną, siedzę tu high z drużyną
Nie psuj mi fazy jak płynę tu z czyjąś dziewczyną
Nie psuj mi vibe′u z drużyną, ej
Veni, vidi, vici - dość mam dziwnych widzimisi
Po zabójstwie małe figi chciały zabrać całe pliki mi
Mówili mi jak byłem mały - nie zrobisz kariery na rapie
A dwa lata później wjechałem im kulą z Cartierem na łapie
Straciłem jedno życie, bracie nie chce mi się grać
Albo komuś prezent zrobię, albo ktoś mi da
Ja nie pytam, ja zabieram, daj mi tylko czas
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Mój braciak wysyła znów hajs na wypiskę do kogoś, co nie ma go
Wolałbym być w Saint-Palais tak jak w hotelu Sheraton
Wstaję i jebać to, teraz robimy karierę, dla naszej rodziny karierę
Dla tych, co odeszli bez winy karierę
Wypijam butelkę, Jack'a dla brata, co życie by dał
I gdyby on był tu taki jak ty, to by nigdzie nie stał
Ten metal wysyła im pestki, nie te z cytryny jak Nestea
Jak mówisz o puszce, koleżko, to mówisz o Pepsi
Straciłem jedno życie, bracie nie chce mi się grać
Albo komuś prezent zrobię, albo ktoś mi da
Ja nie pytam, ja zabieram, daj mi tylko czas
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Oni albo ja, oni, oni albo ja
Jest tylko jedna opcja ziomek, oni albo ja
Writer(s): Adrian Fochler, Sentino Lyrics powered by www.musixmatch.com