Po kolana w mule Songtext
von Reni Jusis
Po kolana w mule Songtext
Drogi sztuczny marmur
Elewacji dumnych stal
Dają mi bezpiecznie żyć, pod
Niebem jerzeniowych lamp
Tylko, czemu jest tak ciężko
Dostać się na szybszy pas
Już nie będę z góry płacić znów
Spó-źnio-na
Po kolana w mule nagle
Któż to tam
Jak to kto
Twój prawnuk dalej
Nie chcę sam, cieszyć się przyszłością
Dawaj
Pomysł mam
Pospiesz się, nim runie wszystko
To nasz plan!
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Mamy tu, jak w niebie
Ekspresowo żyć się da
Może tylko czasem cuchnie
Nocą z nuckę mamy mgła
No i jeszcze mała prośba
Czy ktoś mógłby rzeknąć im
By przestali wszyscy wreszcie chcieć, te-go - co ja
Po kolana w mule nagle
Któż to tam
Jak to kto
Twój prawnuk dalej
Nie chcę sam, cieszyć się przyszłością
Dawaj
Pomysł mam
Pospiesz się, nim runie wszystko
To nasz plan
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Gdyby jakiś cud, cud, cud, cud
Przetnie nas po muł, muł, muł, muł
Gdyby jakiś cud, cud, cud, cud
Przetnie nas po muł, muł, muł, muł
Elewacji dumnych stal
Dają mi bezpiecznie żyć, pod
Niebem jerzeniowych lamp
Tylko, czemu jest tak ciężko
Dostać się na szybszy pas
Już nie będę z góry płacić znów
Spó-źnio-na
Po kolana w mule nagle
Któż to tam
Jak to kto
Twój prawnuk dalej
Nie chcę sam, cieszyć się przyszłością
Dawaj
Pomysł mam
Pospiesz się, nim runie wszystko
To nasz plan!
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Mamy tu, jak w niebie
Ekspresowo żyć się da
Może tylko czasem cuchnie
Nocą z nuckę mamy mgła
No i jeszcze mała prośba
Czy ktoś mógłby rzeknąć im
By przestali wszyscy wreszcie chcieć, te-go - co ja
Po kolana w mule nagle
Któż to tam
Jak to kto
Twój prawnuk dalej
Nie chcę sam, cieszyć się przyszłością
Dawaj
Pomysł mam
Pospiesz się, nim runie wszystko
To nasz plan
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Miejską dżunglę - podlewa kwaśny deszcz
Miejską dżunglę - ogrzewa smogu pled
Miejską dżunglę - malujemy na zielono
Miejską dżunglę - a można wyciąć w pień
Gdyby jakiś cud, cud, cud, cud
Przetnie nas po muł, muł, muł, muł
Gdyby jakiś cud, cud, cud, cud
Przetnie nas po muł, muł, muł, muł
Writer(s): Reni Jusis, Maciej Wojcieszkiewicz, Maciej Polak Lyrics powered by www.musixmatch.com