Okręt Songtext
von Pull The Wire
Okręt Songtext
Kolejna noc na morzu
Za oknem sztorm
Kołyszę się wśród ulic
Przenikam w tłum
Światła neonów
Wskazują port
Kolejny rejs przez piekło
Już widać dno
Płynę wśród wieżowców
Betonowej dżungli
Obieram azymut na kolejny bar
Załoga poszła na dno
Nie ma już przyszłości
Okręt tonie
Zostałem sam
Pierwszy z nas odpłynął
Zatopił go stres
Drugi stracił zmysły dla syrenich łez
Trzeci zwinął żagle
Zabrakło floty
Kolejny rejs przez piekło
Już widać dno
Płynę wśród wieżowców
Betonowej dżungli
Obieram azymut na kolejny bar
Załoga poszła na dno
Nie ma już przyszłości
Okręt tonie
Zostałem sam
Na ocean zwany życiem
Gdzieś po drugiej stronie serca
Wpływa okręt w pełnym słońcu
Pod banderą kac morderca
Płynę wśród wieżowców
Betonowej dżungli
Obieram azymut na kolejny bar
Załoga poszła na dno
Nie ma już przyszłości
Okręt tonie
Zostałem sam
Za oknem sztorm
Kołyszę się wśród ulic
Przenikam w tłum
Światła neonów
Wskazują port
Kolejny rejs przez piekło
Już widać dno
Płynę wśród wieżowców
Betonowej dżungli
Obieram azymut na kolejny bar
Załoga poszła na dno
Nie ma już przyszłości
Okręt tonie
Zostałem sam
Pierwszy z nas odpłynął
Zatopił go stres
Drugi stracił zmysły dla syrenich łez
Trzeci zwinął żagle
Zabrakło floty
Kolejny rejs przez piekło
Już widać dno
Płynę wśród wieżowców
Betonowej dżungli
Obieram azymut na kolejny bar
Załoga poszła na dno
Nie ma już przyszłości
Okręt tonie
Zostałem sam
Na ocean zwany życiem
Gdzieś po drugiej stronie serca
Wpływa okręt w pełnym słońcu
Pod banderą kac morderca
Płynę wśród wieżowców
Betonowej dżungli
Obieram azymut na kolejny bar
Załoga poszła na dno
Nie ma już przyszłości
Okręt tonie
Zostałem sam
Writer(s): Pawel Marszalek, Daniel Kozbial, Adam Marszalek, Jan Marek Adamek Lyrics powered by www.musixmatch.com