Osły i ludzie Songtext
von Przemysław Gintrowski, Jacek Kaczmarski & Zbigniew Łapiński
Osły i ludzie Songtext
"Osły i ludzie" - grafika Francisco Goi
Dosiadł mnie osioł okrakiem
I rykiem obwieścił donośnym
Że na wierzchowcu takim
Będzie jeźdźcem wolności
Wbił mi w żebra ostrogi
Wepchnął do ust kostkę cukru
Chwostem tnąc w poprzek nogi
Zmusił bez trudu do truchtu
Zaduch ośli mnie dusi
Jestem kloaką jeźdźca
Bo co spod ogona wypuści
Na moich gromadzi się plecach
Małpy śpiewają mu pieśni
I łaską zwą co jest musem
On ryczy nad uchem – Nie śpij!
I już nie truchtem już kłusem
Mija nas inny wierzchowiec
Z wysiłku ogłuchł i oślepł
Osioł go kopie po głowie
Cień jego uszy ma ośle
Nikt już nie mówi po ludzku
Śmiechem i rykiem się chwalą
Głaszczą i chłoszczą do skutku
Kłus nasz przechodzi w galop
Pędzę na zgiętych kolanach
Więcej niż znieść mogę znoszę
Aż świta myśl niesłychana
I ludzką głowę podnoszę
To nic że ostrogi bodą
Szpicruta nad uchem gra
To jeździec stworzony pod siodło
I jeźdźca dosiąść się da!
I jeźdźca dosiąść się da!
Dosiadł mnie osioł okrakiem
I rykiem obwieścił donośnym
Że na wierzchowcu takim
Będzie jeźdźcem wolności
Wbił mi w żebra ostrogi
Wepchnął do ust kostkę cukru
Chwostem tnąc w poprzek nogi
Zmusił bez trudu do truchtu
Zaduch ośli mnie dusi
Jestem kloaką jeźdźca
Bo co spod ogona wypuści
Na moich gromadzi się plecach
Małpy śpiewają mu pieśni
I łaską zwą co jest musem
On ryczy nad uchem – Nie śpij!
I już nie truchtem już kłusem
Mija nas inny wierzchowiec
Z wysiłku ogłuchł i oślepł
Osioł go kopie po głowie
Cień jego uszy ma ośle
Nikt już nie mówi po ludzku
Śmiechem i rykiem się chwalą
Głaszczą i chłoszczą do skutku
Kłus nasz przechodzi w galop
Pędzę na zgiętych kolanach
Więcej niż znieść mogę znoszę
Aż świta myśl niesłychana
I ludzką głowę podnoszę
To nic że ostrogi bodą
Szpicruta nad uchem gra
To jeździec stworzony pod siodło
I jeźdźca dosiąść się da!
I jeźdźca dosiąść się da!
Writer(s): Przemyslaw Adam Gintrowski, Jacek Kaczmarski Lyrics powered by www.musixmatch.com