Strange Days Songtext
von PRO8L3M
Strange Days Songtext
Ty, dzięki za tego chama, mam z niego małą pensję teraz
Tak? A do mnie tak nie przyjeżdżał, sezonowiec
Ty, ale jak on nie pije, siedzi w domu z kobitą i z dzieciakami i wali to?
Nie on jeden
Joł
Ona sama i wyje
Ja brama i piję
Ziomek grama nabije
Bo życie ciężkie jak kajdan na szyję
Dzwonią kurwy - dawaj, przyjedź
W tą stronę cierpem, w drugą dam na bilet
Wie co ją czeka i wpada na chwilę
Cyrk bez pieniędzy, ona dama ja klient, o
Seria pomyłek
Miałem hajsy, a mniej zapłaciłem
Miałem wódę, chleb, ale nie przesadziłem
Kurwa, jеdnak happy end
Wbijamy w Shadow Line Alpine
Drivеr zapuść grime i daj klimę
Już kurwa nic nie mówię jakbym miał anginę
Będę w to grał aż zginę
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Ona wariata ma na kalorie
Ja na makaronie
Tracę pięć kilo na maratonie
Po treningu samara płonie
Palę sam na balkonie
W kimę z nią, a wolałbym spać na kabonie
Typie zaraz zadzwonię
Znowu on, ty, baran albo nie
Ogarnę go, szyba cała w szronie
Wali sam, córki wzięła mama na konie
Wychodzę, krecha wtarta w dłonie
Sałata skitrana w wazonie
Moralność złamana w pionie
A czy radio za sześć dych mi zagra jak Pioneer?
Czy szampan strzeli jak na biathlonie?
Piękny plan na agonię
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Tak? A do mnie tak nie przyjeżdżał, sezonowiec
Ty, ale jak on nie pije, siedzi w domu z kobitą i z dzieciakami i wali to?
Nie on jeden
Joł
Ona sama i wyje
Ja brama i piję
Ziomek grama nabije
Bo życie ciężkie jak kajdan na szyję
Dzwonią kurwy - dawaj, przyjedź
W tą stronę cierpem, w drugą dam na bilet
Wie co ją czeka i wpada na chwilę
Cyrk bez pieniędzy, ona dama ja klient, o
Seria pomyłek
Miałem hajsy, a mniej zapłaciłem
Miałem wódę, chleb, ale nie przesadziłem
Kurwa, jеdnak happy end
Wbijamy w Shadow Line Alpine
Drivеr zapuść grime i daj klimę
Już kurwa nic nie mówię jakbym miał anginę
Będę w to grał aż zginę
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Ona wariata ma na kalorie
Ja na makaronie
Tracę pięć kilo na maratonie
Po treningu samara płonie
Palę sam na balkonie
W kimę z nią, a wolałbym spać na kabonie
Typie zaraz zadzwonię
Znowu on, ty, baran albo nie
Ogarnę go, szyba cała w szronie
Wali sam, córki wzięła mama na konie
Wychodzę, krecha wtarta w dłonie
Sałata skitrana w wazonie
Moralność złamana w pionie
A czy radio za sześć dych mi zagra jak Pioneer?
Czy szampan strzeli jak na biathlonie?
Piękny plan na agonię
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Pojebane miasto
Pojebany świat
Położyć się i zasnąć
Pojebany ja
Writer(s): Oskar Filip Tuszynski, Piotr Jerzy Szulc Lyrics powered by www.musixmatch.com