Beastie Boys Songtext
von Pork Pores Porkinson
Beastie Boys Songtext
Yo, ey, ey
Ey ey
Ey ey
Lubię w tym widzieć sens, wiedzieć gdzie co jest no i kto kim jest
Lecz od przewidzeń nie widzę, prowadzi smoczy węch
W tym kraju pomału wszyscy znają to już
Albo się kręcisz na chuju albo go bierzesz do ust
Śmieje się bóg, ślepy lud idzie jak kropla z deszczem
Rozbijając swe ambicje o dachów połać z przeszkleń
Nie każdy lot w nadprzestrzeń prowadzi nas do gwiazd
Nie zawsze lepiej jest więcej, niedobrze szczać pod wiatr
Na pytanie czy królowa Walii, czy różowa Parys
Nie wiem kto ma więcej hajsu, lecz wiem kto się lepiej wali!
Bez analiz, wiem że tradycyjny strój górali
To Cucha, a dupa pali po papryczkach Thai
Że brak wiary i strach paraliżuje swoje ofiary #atamanizm
A nie wiem jak być normalnym w kraju orła i kanalii
Jestem jak mentalny talib, od tych z nierealnych krain
Nie wiem nic o Twej kampanii, lecz wiem że świat w chuja wali!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Yeah, aha
Guess who′s back yo
Check, check it out, yo!
Tylko subskrybuj, polub, klikaj do góry paluch
Życie na wall'u, dla wielu, konkurs na króla balu
Na cara bólu, barona żalu... Nie renegaci
Z prawdę bogaci, braci paru pary nie traci
(W realu) zżyci, człowieku, pierdol avatar!
Gdzie wilgotno od wódy, tam nie trudno o katar!
Wstań na nogi, fikcyjny świat złowrogi
Na bogi... Zaprosisz w progi nałogi
Miej swoją banie, swoje granie
Jeden zwrotki ma drogie, drugi refreny tanie
Długi ma trzeci, czwarty odleci w taniec
Piąty ma zakaz, nakaz, drzwi bez klamek, kaganiec
Trzeba iść, koniec, koniecznie zmów różaniec
Mów mi odmieniec, od owych spraw oderwaniec!
Znów insta to jest plan, jak to wiec, to wiedz
Jam głów ścinacz, słów krawawiec, neo wybraniec
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Świat podkręca tempo codzienny przegląd prasy
Znów piękno rasy nosi wysokie obcasy
El Prezidento nie odda sępom władzy
Tak wielki splendor nie dla trędowatych rarytasy
Płoną lasy Kalifornii, młodzi głodni dopalaczy
Wirtualna rzeczywistość dwa światy w mózgach mash-upy
Duszą korpo krawaty, bezduszne żywe trupy wypadają z szafy
A ja ponad dwie dekady kładę rapy na Boombapy
Świat podkręca tempo debaty, system tworzy backupy
Szczurom w karuzelach zakładają tempomaty
Love parady show nuklearne defilady
Dwie minuty do dwunastej zegar zagłady
(A Ty) Bluźnij, ubliż, rozum spowij w kontrast
Uszczyp, ugryź, opluj, kopnij, obraź
Miejskiej pustyni i puszczy modny obraz
Dziewięćdziesiąt trzy miliony mil od słońca
Bluźnij, ubliż, rozum spowij w kontrast
Uszczyp, ugryź, opluj, kopnij, obraź
Miejskiej pustyni i puszczy modny obraz
Dziewięćdziesiąt trzy miliony mil od słońca!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Bogaci wierzą tu w szelest, póki ciągnie furę interes
Biedni w drugie Betlejem, trumnę i beret, Bóg jest suflerem
Łatwiej w gównie Hummer′em poruszać się niż rowerem
Lecimy jednym tunelem, tyle że z różnym nawiewem
Po co jest kurwie intelekt? Tu każdy dureń i ciele
Wiąże dupę z papierem, a karuzele kręci dla siebie
Nie wygrasz życia jednym pokerem, będąc playerem
Jak kierem nie weźmiesz wina... A propos gierek
Znam jedną jak pożyczyć stać się milionerem
Bujać się jak lowrider'em - byłbym chujem i szpanerem
Tak jak kupuje się ziemię, tak samo Ciebie pozerze
Oczy kupują flaterę, chcesz spać? Zmieniaj pościele
Kto jest Twoim bohaterem - Bóg czy Rockeffeller w L.A.?
Co smaży dupę i czerep, flanele, fele z szoferem
Chaty od wizjonerek, czy może dawcy nerek?
Wiesz, co niech zgadnę (ej) zależy jakie nosisz brzemię!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Ey ey
Ey ey
Lubię w tym widzieć sens, wiedzieć gdzie co jest no i kto kim jest
Lecz od przewidzeń nie widzę, prowadzi smoczy węch
W tym kraju pomału wszyscy znają to już
Albo się kręcisz na chuju albo go bierzesz do ust
Śmieje się bóg, ślepy lud idzie jak kropla z deszczem
Rozbijając swe ambicje o dachów połać z przeszkleń
Nie każdy lot w nadprzestrzeń prowadzi nas do gwiazd
Nie zawsze lepiej jest więcej, niedobrze szczać pod wiatr
Na pytanie czy królowa Walii, czy różowa Parys
Nie wiem kto ma więcej hajsu, lecz wiem kto się lepiej wali!
Bez analiz, wiem że tradycyjny strój górali
To Cucha, a dupa pali po papryczkach Thai
Że brak wiary i strach paraliżuje swoje ofiary #atamanizm
A nie wiem jak być normalnym w kraju orła i kanalii
Jestem jak mentalny talib, od tych z nierealnych krain
Nie wiem nic o Twej kampanii, lecz wiem że świat w chuja wali!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Yeah, aha
Guess who′s back yo
Check, check it out, yo!
Tylko subskrybuj, polub, klikaj do góry paluch
Życie na wall'u, dla wielu, konkurs na króla balu
Na cara bólu, barona żalu... Nie renegaci
Z prawdę bogaci, braci paru pary nie traci
(W realu) zżyci, człowieku, pierdol avatar!
Gdzie wilgotno od wódy, tam nie trudno o katar!
Wstań na nogi, fikcyjny świat złowrogi
Na bogi... Zaprosisz w progi nałogi
Miej swoją banie, swoje granie
Jeden zwrotki ma drogie, drugi refreny tanie
Długi ma trzeci, czwarty odleci w taniec
Piąty ma zakaz, nakaz, drzwi bez klamek, kaganiec
Trzeba iść, koniec, koniecznie zmów różaniec
Mów mi odmieniec, od owych spraw oderwaniec!
Znów insta to jest plan, jak to wiec, to wiedz
Jam głów ścinacz, słów krawawiec, neo wybraniec
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Świat podkręca tempo codzienny przegląd prasy
Znów piękno rasy nosi wysokie obcasy
El Prezidento nie odda sępom władzy
Tak wielki splendor nie dla trędowatych rarytasy
Płoną lasy Kalifornii, młodzi głodni dopalaczy
Wirtualna rzeczywistość dwa światy w mózgach mash-upy
Duszą korpo krawaty, bezduszne żywe trupy wypadają z szafy
A ja ponad dwie dekady kładę rapy na Boombapy
Świat podkręca tempo debaty, system tworzy backupy
Szczurom w karuzelach zakładają tempomaty
Love parady show nuklearne defilady
Dwie minuty do dwunastej zegar zagłady
(A Ty) Bluźnij, ubliż, rozum spowij w kontrast
Uszczyp, ugryź, opluj, kopnij, obraź
Miejskiej pustyni i puszczy modny obraz
Dziewięćdziesiąt trzy miliony mil od słońca
Bluźnij, ubliż, rozum spowij w kontrast
Uszczyp, ugryź, opluj, kopnij, obraź
Miejskiej pustyni i puszczy modny obraz
Dziewięćdziesiąt trzy miliony mil od słońca!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Bogaci wierzą tu w szelest, póki ciągnie furę interes
Biedni w drugie Betlejem, trumnę i beret, Bóg jest suflerem
Łatwiej w gównie Hummer′em poruszać się niż rowerem
Lecimy jednym tunelem, tyle że z różnym nawiewem
Po co jest kurwie intelekt? Tu każdy dureń i ciele
Wiąże dupę z papierem, a karuzele kręci dla siebie
Nie wygrasz życia jednym pokerem, będąc playerem
Jak kierem nie weźmiesz wina... A propos gierek
Znam jedną jak pożyczyć stać się milionerem
Bujać się jak lowrider'em - byłbym chujem i szpanerem
Tak jak kupuje się ziemię, tak samo Ciebie pozerze
Oczy kupują flaterę, chcesz spać? Zmieniaj pościele
Kto jest Twoim bohaterem - Bóg czy Rockeffeller w L.A.?
Co smaży dupę i czerep, flanele, fele z szoferem
Chaty od wizjonerek, czy może dawcy nerek?
Wiesz, co niech zgadnę (ej) zależy jakie nosisz brzemię!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Sex, krew, dragi, hajs, zew, pot, biały lot
Zew, hajs, zdrady, krew, sex, nowy Babilon
Pot, sex, kwit, pęd, stres, flow, Gra o tron
Lot, trend, trip, fame, zew wciąż włada mną!
Writer(s): Dj Creon Przemysław Bielecki, Krzysztof Borkusz, Patrycjusz Kochanowski, Waldemar Kasta Lyrics powered by www.musixmatch.com