Na skrzydłach roztańczonych marzeń Songtext
von Piotr Rubik
Na skrzydłach roztańczonych marzeń Songtext
Na skrzydłach roztańczonych marzeń
Pofruń na zakochanych bal
Nim się pojawią trzej nędzarze
Nim przyjdzie rozpacz, ból i żal
Żyjmy tak, jakby to ostatni
Dzień, w którym kochać przyszło nam
Dzielmy się sobą jak opłatkiem
Jakby już nikt miał nie być sam
Na skrzydłach roztańczonych marzeń
Pofruń na zakochanych bal
Nim się pojawią trzej nędzarze
Nim przyjdzie rozpacz, ból i żal
Żyjmy jak pierwszy pocałunek
Tych co się tulą pierwszy raz
Do siebie pędźmy po ratunek
Żeby nas nie dogonił czas
Na skrzydłach roztańczonych marzeń
Pofruń na zakochanych bal
Nim się pojawią trzej nędzarze
Nim przyjdzie rozpacz, ból i żal
Żyjmy tak jakby nasza miłość
Miała bez końca z nami trwać
Żyjmy jakby się wiecznie żyło
Jakby się łez nie trzeba bać
Pofruń na zakochanych bal
Nim się pojawią trzej nędzarze
Nim przyjdzie rozpacz, ból i żal
Żyjmy tak, jakby to ostatni
Dzień, w którym kochać przyszło nam
Dzielmy się sobą jak opłatkiem
Jakby już nikt miał nie być sam
Na skrzydłach roztańczonych marzeń
Pofruń na zakochanych bal
Nim się pojawią trzej nędzarze
Nim przyjdzie rozpacz, ból i żal
Żyjmy jak pierwszy pocałunek
Tych co się tulą pierwszy raz
Do siebie pędźmy po ratunek
Żeby nas nie dogonił czas
Na skrzydłach roztańczonych marzeń
Pofruń na zakochanych bal
Nim się pojawią trzej nędzarze
Nim przyjdzie rozpacz, ból i żal
Żyjmy tak jakby nasza miłość
Miała bez końca z nami trwać
Żyjmy jakby się wiecznie żyło
Jakby się łez nie trzeba bać
Writer(s): Piotr Andrzej Rubik, Zbigniew Tadeusz Ksiazek Lyrics powered by www.musixmatch.com