Mandala Songtext
von Patrick The Pan
Mandala Songtext
Chodź pokrzep mi w codzienności, chodź zobacz
Że uśmiecham się powierzchownie, że wszystko drży
Wszystko we mnie drży
O, w historiach broń
Pojawia się po to by
Kiedyś wystrzelić
Skroń pulsuje mi bo
W czaszce się wierci myśl
To wątpliwości
Dobrze pamiętam, miałem piękny plan, że wszyscy, tylko nie ja
Lecz dzielimy się na tych co mają dość i tych co jeszcze nie
O, w historiach broń
Pojawia się po to by
Kiedyś wystrzelić
(To wątpliwości, to wątpliwości)
(To wątpliwości)
Czy odwagi brak to mój zodiaku znak? Nie cierpię się
Bo wrażenie wciąż mam, że nie tu, a tam dzieje się wszystko co chcę
Czy dreszczyku smak
Zarezerwowany jest dla młodzieńczych lat?
Unikam tych co
Spostrzegawczością rozhipnotyzują mnie
Bo trzeba coś zmieniać w życiu
Żeby w głowie nic się nam nie pozmieniało
Rozum rzucę w kąt
Chcę poczuć jak to jest popełnić największy błąd
Że uśmiecham się powierzchownie, że wszystko drży
Wszystko we mnie drży
O, w historiach broń
Pojawia się po to by
Kiedyś wystrzelić
Skroń pulsuje mi bo
W czaszce się wierci myśl
To wątpliwości
Dobrze pamiętam, miałem piękny plan, że wszyscy, tylko nie ja
Lecz dzielimy się na tych co mają dość i tych co jeszcze nie
O, w historiach broń
Pojawia się po to by
Kiedyś wystrzelić
(To wątpliwości, to wątpliwości)
(To wątpliwości)
Czy odwagi brak to mój zodiaku znak? Nie cierpię się
Bo wrażenie wciąż mam, że nie tu, a tam dzieje się wszystko co chcę
Czy dreszczyku smak
Zarezerwowany jest dla młodzieńczych lat?
Unikam tych co
Spostrzegawczością rozhipnotyzują mnie
Bo trzeba coś zmieniać w życiu
Żeby w głowie nic się nam nie pozmieniało
Rozum rzucę w kąt
Chcę poczuć jak to jest popełnić największy błąd
Writer(s): Piotr Janusz Madej Lyrics powered by www.musixmatch.com