Robotyka Songtext
von Muchy
Robotyka Songtext
Przeszedł kolejny front, w godzinę przeleciał dzień
W głowie karabin i amfetaminowy sen
Trudno cię zastać, dzwoniłem 30 razy
Starzy faceci po klubach udają dżez
W tramwajach THC-HWDP-KKS
Nie przeżyję tej zimy, wyjadę taksówką nad morze Zabytki stają jak stały i pewnie będą tak stać
Tlenione Niemki z wycieczek pękają w szwach
Trudno cię zastać, no albo mam nie ten numer
No a tak dobrze by było dotknąć twe włosy jak wulkan
Drobni paserzy spod 3-ki gonią się po podwórku
Nie przeżyję tej zimy, wyjadę taksówką nad morze
Tam jest tak niebiesko, niebiesko-biało
A słońce tu świeci wysoko i pieniądze nie są problemem
Wydawać się może, że na końcu tęczy jest kraina Wisły i Odry płynąca.
W głowie karabin i amfetaminowy sen
Trudno cię zastać, dzwoniłem 30 razy
Starzy faceci po klubach udają dżez
W tramwajach THC-HWDP-KKS
Nie przeżyję tej zimy, wyjadę taksówką nad morze Zabytki stają jak stały i pewnie będą tak stać
Tlenione Niemki z wycieczek pękają w szwach
Trudno cię zastać, no albo mam nie ten numer
No a tak dobrze by było dotknąć twe włosy jak wulkan
Drobni paserzy spod 3-ki gonią się po podwórku
Nie przeżyję tej zimy, wyjadę taksówką nad morze
Tam jest tak niebiesko, niebiesko-biało
A słońce tu świeci wysoko i pieniądze nie są problemem
Wydawać się może, że na końcu tęczy jest kraina Wisły i Odry płynąca.
Writer(s): Michal Wiraszko, Szymon Piotr Waliszewski, Damian Piotr Pielka, Tomasz Skorka Lyrics powered by www.musixmatch.com