Kurara Songtext
von Muchy
Kurara Songtext
Wciąż nie wiem, skąd tym razem wieje
I w którą stronę pójdzie nurt
I nadal nie chciałbym obrosnąć
w kołnierz za ciasny, rytuał powszedni
i niech nadchodzi co chce...
nieczytelny dzień,
nieczytelna noc i niech trwa gra pozorów
Zbuduję wielki mur,
Grubości murów stu.
I nawet, gdy kontynenty się zrosną,
Nastąpi wybuch i trzęsienia ziem
To nadal nie chciałbym dorosnąć
I nie dać się, nie dać się, nie dać się, nie dać wychować monecie...
Niech nadchodzi co chce...
Nieczytelny dzień, nieczytelna noc
I niech trwa gra pozorów
Zbuduję wielki mur, grubości murów stu.
Nieczytelny dzień, nieczytelna noc
I niech trwa gra pozorów
Zbuduję wielki mur, grubości murów stu.
I w którą stronę pójdzie nurt
I nadal nie chciałbym obrosnąć
w kołnierz za ciasny, rytuał powszedni
i niech nadchodzi co chce...
nieczytelny dzień,
nieczytelna noc i niech trwa gra pozorów
Zbuduję wielki mur,
Grubości murów stu.
I nawet, gdy kontynenty się zrosną,
Nastąpi wybuch i trzęsienia ziem
To nadal nie chciałbym dorosnąć
I nie dać się, nie dać się, nie dać się, nie dać wychować monecie...
Niech nadchodzi co chce...
Nieczytelny dzień, nieczytelna noc
I niech trwa gra pozorów
Zbuduję wielki mur, grubości murów stu.
Nieczytelny dzień, nieczytelna noc
I niech trwa gra pozorów
Zbuduję wielki mur, grubości murów stu.
Writer(s): damian pielka, michal wiraszko, szymon waliszewski, tomasz skórka Lyrics powered by www.musixmatch.com