Media Songtext
von Mesajah
Media Songtext
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Jest tyle ważnych spraw, aby mówić o nich
Ludzie zapomnieli o miłości, za hajsem w pogoni
Chcą mieć czyste sumienie, ale w sumie nie
Chcą piękne życie mimo brudnych dłoni
Minęło to co było, żyj tu i teraz
Nowy świat, nadchodzi nowa era
Farmakologiczna afera
Ten co manipuluje strachem żniwo zbiera
Często nie widzisz mnie, bo wolę swoją dolę
Powoli jak muł pchać wózek bez kół na szczyt
I chociaż wiem, że są drogi na skróty
To udział w tym wyścigu dla mnie to żaden zaszczyt
Idę przez świat nienawiścią zatruty
Muzyką leczę tych, co skręcili z drogi zbyt
I od dzieciaka na cztery łapy kuty
Nie przeszedłbyś mili wkładając moje buty syn
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
I nie chcę słuchać wymówek, że tak już jest
Tak musi być, bo jakoś tak wypadło
Jak będzie na mnie skakać milion psów
Podniosę się znów, bo mam tytanowe gardło
Jak Prometeusz niosę ludziom światło
Ożywiam w głowach tkankę obumarłą
Wdech i wydech
Wampiry mnie nie dopadną
Gdy słyszę w mediach blef
W żyłach gotuje się krew
Budzi się we mnie lew
I wszystkim wam znanym zasadom wbrew działam
Bo nie człowiek gadający bzdury
A prawo natury tu zasady ustala
I nie mów, że jesteś za młody, za stara
Z własnego wyboru żyjesz wciąż z bólem
By moim ludziom dobrze żyło się staram
W krainie ślepców jednooki jest królem
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Jest tyle ważnych spraw, aby mówić o nich
Ludzie zapomnieli o miłości, za hajsem w pogoni
Chcą mieć czyste sumienie, ale w sumie nie
Chcą piękne życie mimo brudnych dłoni
Minęło to co było, żyj tu i teraz
Nowy świat, nadchodzi nowa era
Farmakologiczna afera
Ten co manipuluje strachem żniwo zbiera
Często nie widzisz mnie, bo wolę swoją dolę
Powoli jak muł pchać wózek bez kół na szczyt
I chociaż wiem, że są drogi na skróty
To udział w tym wyścigu dla mnie to żaden zaszczyt
Idę przez świat nienawiścią zatruty
Muzyką leczę tych, co skręcili z drogi zbyt
I od dzieciaka na cztery łapy kuty
Nie przeszedłbyś mili wkładając moje buty syn
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
I nie chcę słuchać wymówek, że tak już jest
Tak musi być, bo jakoś tak wypadło
Jak będzie na mnie skakać milion psów
Podniosę się znów, bo mam tytanowe gardło
Jak Prometeusz niosę ludziom światło
Ożywiam w głowach tkankę obumarłą
Wdech i wydech
Wampiry mnie nie dopadną
Gdy słyszę w mediach blef
W żyłach gotuje się krew
Budzi się we mnie lew
I wszystkim wam znanym zasadom wbrew działam
Bo nie człowiek gadający bzdury
A prawo natury tu zasady ustala
I nie mów, że jesteś za młody, za stara
Z własnego wyboru żyjesz wciąż z bólem
By moim ludziom dobrze żyło się staram
W krainie ślepców jednooki jest królem
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Media promują dziś tylko strach, przemoc i sex
Ja do tego się nie nadaję
Nie mam ochoty na ślepo za tym ścierwem biec
Nieważne co się sprzedaje
Writer(s): Courtney Edwards Lyrics powered by www.musixmatch.com