Spis treści Songtext
von Maria Sadowska
Spis treści Songtext
Jeszcze wierzę, że będę żyć wiecznie.
Jeszcze wierzę, że będę żyć tak,
żeby w duszy pozostać dzieckiem.
Nie zmarnować żadnego dnia.
Jeszcze wierzę, że zostanę sobą,
Taką sobą jak jestem dziś,
że nie zmienię się nagle w kogoś,
Kim nigdy nie chciałabym być.
Jeszcze wierzę, że będę Cie kochać.
Po happy endzie nie skończy się film.
I dojdę z Tobą aż do niekońca,
Do niekońca zwyczajnych dni.
Jeszcze wierzę, że jednak zostanę,
Bo fundament postawił się sam.
Tu mam drogi już raz wydeptane.
Tu mam wszystko, nie mam nic tam.
Jeszcze wierzę, że świat się nie zmieni,
Szybciej niż będę zmieniać się ja.
W ślepym pędzie do nadprzestrzeni
Nie chcę zostać elementem tła.
Nie zostanę elementem tła, nie.
Idę spokojnie do słońca,
A za mną zostaje tylko cień.
Zobaczę, że świat nie ma końca, nie.
Światło wyznacza mi drogę,
Choć świat jest dziwniejszy z dnia na dzień.
Idę choć kroki plączą się.
Idę spokojnie do słońca,
A za mną zostaje tylko cień.
Zobaczę, że świat nie ma końca,
Nie.
Jeszcze wierzę, że mogę być inna.
Łamać światopoglądowy wyż.
Racja tłumu zawsze jest płynna.
W inną stronę, niż inni chcę iść.
Jeszcze wierzę, że dobrze wybieram,
że otwieram szeroko swe drzwi.
Dla ludzi, z którymi nic nie uwiera,
Którzy mają podobny feel.
Idę spokojnie do słońca,
A za mną zostaje tylko cień.
Zobaczę, że świat nie ma końca, nie.
Światło wyznacza mi drogę,
Lecz świat jest dziwniejszy z dnia na dzień.
Idę choć kroki plączą się
Jeszcze wierzę, że będę żyć tak,
żeby w duszy pozostać dzieckiem.
Nie zmarnować żadnego dnia.
Jeszcze wierzę, że zostanę sobą,
Taką sobą jak jestem dziś,
że nie zmienię się nagle w kogoś,
Kim nigdy nie chciałabym być.
Jeszcze wierzę, że będę Cie kochać.
Po happy endzie nie skończy się film.
I dojdę z Tobą aż do niekońca,
Do niekońca zwyczajnych dni.
Jeszcze wierzę, że jednak zostanę,
Bo fundament postawił się sam.
Tu mam drogi już raz wydeptane.
Tu mam wszystko, nie mam nic tam.
Jeszcze wierzę, że świat się nie zmieni,
Szybciej niż będę zmieniać się ja.
W ślepym pędzie do nadprzestrzeni
Nie chcę zostać elementem tła.
Nie zostanę elementem tła, nie.
Idę spokojnie do słońca,
A za mną zostaje tylko cień.
Zobaczę, że świat nie ma końca, nie.
Światło wyznacza mi drogę,
Choć świat jest dziwniejszy z dnia na dzień.
Idę choć kroki plączą się.
Idę spokojnie do słońca,
A za mną zostaje tylko cień.
Zobaczę, że świat nie ma końca,
Nie.
Jeszcze wierzę, że mogę być inna.
Łamać światopoglądowy wyż.
Racja tłumu zawsze jest płynna.
W inną stronę, niż inni chcę iść.
Jeszcze wierzę, że dobrze wybieram,
że otwieram szeroko swe drzwi.
Dla ludzi, z którymi nic nie uwiera,
Którzy mają podobny feel.
Idę spokojnie do słońca,
A za mną zostaje tylko cień.
Zobaczę, że świat nie ma końca, nie.
Światło wyznacza mi drogę,
Lecz świat jest dziwniejszy z dnia na dzień.
Idę choć kroki plączą się
Writer(s): Adrian Labanowski, Maria Magdalena Sadowska, Milwiw Adam Jakub Baron Lyrics powered by www.musixmatch.com