Moja rozmowa Songtext
von Maciej Balcar
Moja rozmowa Songtext
Tyle rzeczy chciałbym Ci powiedzieć,
Tyle pytań chciałbym Ci zadać
Lepiej jest może czasem nie wiedzieć
Ale chce tylko z Tobą pogadać
A tu ciągle nie miejsce, nie pora
Nie ma czasu, by usta otworzyć
Wiecznie wracasz do domu zmęczona
I zasypiasz, gdy się tylko położysz
Gdybyś chciała choć raz porozmawiać
O czymkolwiek, o tym, że pada
Tak stęskniłem się za Twoim głosem
Chociaż chwile ze mną pogadaj
Wiem, że może nie jestem tak mądry
Że niewiele ze świata rozumiem
I nie zawsze mam wyraz pogodny
Ale nie wiesz jak bardzo Cię czuje
Szarpnij krzykiem struny tej ciszy
Co zasypia i budzi się z nami
Tak bym chciał jeszcze raz w to uwierzyć
Że się kiedyś na śmierć zagadamy
Że się spali koszula na desce
Że łazienka się łzami zaleje
Że nam obiad wyleci w powietrze
Nie milcz dłużej, bo oszaleję!
Szaleję!
Szaleję!
Tyle pytań chciałbym Ci zadać
Lepiej jest może czasem nie wiedzieć
Ale chce tylko z Tobą pogadać
A tu ciągle nie miejsce, nie pora
Nie ma czasu, by usta otworzyć
Wiecznie wracasz do domu zmęczona
I zasypiasz, gdy się tylko położysz
Gdybyś chciała choć raz porozmawiać
O czymkolwiek, o tym, że pada
Tak stęskniłem się za Twoim głosem
Chociaż chwile ze mną pogadaj
Wiem, że może nie jestem tak mądry
Że niewiele ze świata rozumiem
I nie zawsze mam wyraz pogodny
Ale nie wiesz jak bardzo Cię czuje
Szarpnij krzykiem struny tej ciszy
Co zasypia i budzi się z nami
Tak bym chciał jeszcze raz w to uwierzyć
Że się kiedyś na śmierć zagadamy
Że się spali koszula na desce
Że łazienka się łzami zaleje
Że nam obiad wyleci w powietrze
Nie milcz dłużej, bo oszaleję!
Szaleję!
Szaleję!
Writer(s): Maciej Wladyslaw Balcar, Krzysztof Rafal Feusette Lyrics powered by www.musixmatch.com