W domu Songtext
von Lit
W domu Songtext
To jest już tak namacalne
To uczucie niewidzialne
Te chwile z Tobą, dwa serca płoną
Dając przyjemne światło
Te parę ścian, podłogi, kran
Nic nie znaczą, nic nie znaczą bez nas
Czas płynie sobie już tak spokojnie
Nie musimy już odliczać
Wystarczy patrzeć, czasami zadrżeć
Wystarczy być już razem
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Życzyłem wszystkim chwilom, które zginą
Też tęsknocie, leżącej samej w kącie
Nie wracajcie
To jest już tak namacalne
To uczucie niewidzialne
Te chwile z Tobą, dwa serca płoną
Dając przyjemne światło
Te parę ścian, podłogi, kran
Nic nie znaczą, nic nie znaczą bez nas
Czas płynie sobie już tak spokojnie
Nie musimy już odliczać
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Życzyłem wszystkim chwilom, które zginą
Też tęsknocie, leżącej samej w kącie
Nie wracajcie
To uczucie niewidzialne
Te chwile z Tobą, dwa serca płoną
Dając przyjemne światło
Te parę ścian, podłogi, kran
Nic nie znaczą, nic nie znaczą bez nas
Czas płynie sobie już tak spokojnie
Nie musimy już odliczać
Wystarczy patrzeć, czasami zadrżeć
Wystarczy być już razem
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Życzyłem wszystkim chwilom, które zginą
Też tęsknocie, leżącej samej w kącie
Nie wracajcie
To jest już tak namacalne
To uczucie niewidzialne
Te chwile z Tobą, dwa serca płoną
Dając przyjemne światło
Te parę ścian, podłogi, kran
Nic nie znaczą, nic nie znaczą bez nas
Czas płynie sobie już tak spokojnie
Nie musimy już odliczać
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Marzyłem by każdej nocy przed dobranoc
Patrzeć Ci prosto w oczy już się nie rozstając
Życzyłem wszystkim chwilom, które zginą
Też tęsknocie, leżącej samej w kącie
Nie wracajcie
Writer(s): Bartosz Olszowski Lyrics powered by www.musixmatch.com