Urodziła mnie ciotka Songtext
von Lao Che
Urodziła mnie ciotka Songtext
Pawełku, jak często się odurzasz?
Urodziła mnie ciotka, tak miało chyba być.
Miasteczkiem wstrząsnęła plotka, że łysych papą chcą kryć.
I była parna zima, i padał czarny śnieg.
I wszystko było opacznie.
Cudacznie żywot mój biegł.
Ciociu! Ciociu! Ach, Ciociu! Ciociu!
Chciałem urosnąć - zmalałem, tyłem biegałem. Chcąc leżeć wstawałem, pamiętam, ziewałem.
- Ach kochana ciociu! - w gorączce wołałem -
- Ach kochana ciociu, ach, czemuż jest tak, że wszystko nie tak, że wszystko na wspak?
Urodziła mnie ciotka, tak miało chyba być.
Miasteczkiem wstrząsnęła plotka, że łysych papą chcą kryć.
I była parna zima, i padał czarny śnieg.
I wszystko było opacznie.
Cudacznie żywot mój biegł.
Ciociu! Ciociu! Ach, Ciociu! Ciociu!
Ciociu! Ciociu! Ach, Ciociu! Ach, Ciociu!
Chciałem urosnąć - zmalałem, tyłem biegałem.
Chcąc leżeć wstawałem. Tyłem biegałem.
Chciałem urosnąć - zmalałem, tyłem biegałem.
Chciałem leżeć, a wstawałem, rękę wyciągałem, a w dupie miałem.
Urodziła mnie ciotka. Ciotka.
Urodziła mnie ciotka. Ciotka.
Urodziła mnie ciotka, do dziś pamiętam słowa jej:
- Do Rzymu wszystkie drogi wiodą,
A świat się dzieli na mądrych i na tych, co słodzą.
Łokciem się nie przepychaj. Ostatni będą pierwsi.
A narkotyków to mi nie tykaj, bo szpetnie się po nich pierdzi.
Urodziła mnie ciotka, tak miało chyba być.
Miasteczkiem wstrząsnęła plotka, że łysych papą chcą kryć.
I była parna zima, i padał czarny śnieg.
I wszystko było opacznie.
Cudacznie żywot mój biegł.
Urodziła mnie ciotka, tak miało chyba być.
Miasteczkiem wstrząsnęła plotka, że łysych papą chcą kryć.
I była parna zima, i padał czarny śnieg.
I wszystko było opacznie.
Cudacznie żywot mój biegł.
Ciociu! Ciociu! Ach, Ciociu! Ciociu!
Chciałem urosnąć - zmalałem, tyłem biegałem. Chcąc leżeć wstawałem, pamiętam, ziewałem.
- Ach kochana ciociu! - w gorączce wołałem -
- Ach kochana ciociu, ach, czemuż jest tak, że wszystko nie tak, że wszystko na wspak?
Urodziła mnie ciotka, tak miało chyba być.
Miasteczkiem wstrząsnęła plotka, że łysych papą chcą kryć.
I była parna zima, i padał czarny śnieg.
I wszystko było opacznie.
Cudacznie żywot mój biegł.
Ciociu! Ciociu! Ach, Ciociu! Ciociu!
Ciociu! Ciociu! Ach, Ciociu! Ach, Ciociu!
Chciałem urosnąć - zmalałem, tyłem biegałem.
Chcąc leżeć wstawałem. Tyłem biegałem.
Chciałem urosnąć - zmalałem, tyłem biegałem.
Chciałem leżeć, a wstawałem, rękę wyciągałem, a w dupie miałem.
Urodziła mnie ciotka. Ciotka.
Urodziła mnie ciotka. Ciotka.
Urodziła mnie ciotka, do dziś pamiętam słowa jej:
- Do Rzymu wszystkie drogi wiodą,
A świat się dzieli na mądrych i na tych, co słodzą.
Łokciem się nie przepychaj. Ostatni będą pierwsi.
A narkotyków to mi nie tykaj, bo szpetnie się po nich pierdzi.
Urodziła mnie ciotka, tak miało chyba być.
Miasteczkiem wstrząsnęła plotka, że łysych papą chcą kryć.
I była parna zima, i padał czarny śnieg.
I wszystko było opacznie.
Cudacznie żywot mój biegł.
Writer(s): Rafal Sebastian Borycki, Michal Jastrzebski, Mariusz Denst, Jakub Pokorski, Maciej Dzierzanowski, Hubert Marcin Dobaczewski, Filip Jacek Rozanski Lyrics powered by www.musixmatch.com