Nie to nie Songtext
von KęKę
Nie to nie Songtext
Yo, yo, yo, yo, yo
Siedzę z synem, jemy fryty, on ma cheesa, ja coś
Ciężej jest o bycie fitem, odkąd odpadł mi boks
Staram się o życie pytać, jak tam idzie i wsio
Młody mówi, lecz co chwilę znów przerywa mu głos
"Ej przepraszam, mogę foto?" Nie, przepraszam, nie możesz
To prywatna sytuacja, jestem z dzieckiem - tak mówię
Sześć na dziesięć to rozumie, ktoś poczuje urazę
Później piszą gdzieś na necie, że pozuję na gwiazdę
Jemy dalej, chcę się skupić, ale orient jak złodziej
Już za oknem biegnie typu, "Młody skończysz po drodze"
Jak wstajemy, on podbiega w ręku CD i marker
"To prywatna sytuacja!" Ja powtarzam jak mantrę
Trzeci raz mu mówię, że nie, molestuje i tak
Dalej stoi, chociaż w Stanach by już siedział za gwałt
Me too! Słuchaj byku jak się zajmę tą płytą
To tamci wrócą mi po foto, zresztą jestem z rodziną i daj mi spokój!
O nie, o nie, znowu czuję, że ktoś ciągle czegoś chce
O nie, o nie, obserwuję czemu więc nie widzisz, że
Nie to nie, denerwuje to, że ciągle czegoś chce
O nie, o nie, potrzebuję żebyś już zrozumiał mnie
Dzwoni do mnie nieznajomy, ja z rozpędu odbieram
Nauczyło mnie nie robić tego życie rapera
Jakiś głos co nie kojarzę mówi, "Słuchaj no, siema"
"Tu chudy, gruby, rudy, łysy się znamy z widzenia"
Dzwonię wariat, mam temat, otwieram knajpę w Radomiu
We no byś wpadł i mi pomógł, rodzinę zabierz ze sobą
Się usiądzie, pogada, później fotki powrzucasz
Na sali wstawię parawan, będzie też trzeźwy kucharz
Ej po pierwsze, to z kim mówię? A po drugie skąd numer?
A po trzecie, to przepraszam, takich rzeczy nie robię
"Tera niby to nie robisz, no to niezłą masz pamięć"
"Luty 2007, kto postawił ci flaszkę?"
Skąd się biorą tacy ludzie? Weź mi powiedz, bo nie wiem
Będą dzwonić, bo w przedszkolu pożyczali mi kredek
Nawet nie mam z tym problemu, że się grzecznie zapytasz
Tylko jak usłyszysz, "Nie" to to weź jak mężczyzna, a nie obrażasz
O nie, o nie, znowu czuję, że ktoś ciągle czegoś chce
O nie, o nie, obserwuję czemu więc nie widzisz, że
Nie to nie, denerwuje to, że ciągle czegoś chce
O nie, o nie, potrzebuję żebyś już zrozumiał mnie
Czemu wchodzisz mi do fury po koncercie? (Co jest?)
Czemu nie przestajesz kiedy mówię, "Nie chcę?" (Ziomek)
Czemu myślisz, że należy ci się więcej? (Powiedz)
Czemu nie rozumiesz? Przecież moje "Nie" to "Nie"
Czemu mi zajeżdżasz drogę, robisz zdjęcie? (Co jest?)
Czemu kiedy coś dostaniesz to chcesz jeszcze? (Ziomek)
Czemu zaraz się obrażasz, piszesz brednie? (Powiedz)
Może dziś zrozumiesz to, że moje, "Nie" to "Nie"
O nie, o nie, znowu czuję, że ktoś ciągle czegoś chce
O nie, o nie, obserwuję czemu więc nie widzisz, że
Nie to nie, denerwuje to, że ciągle czegoś chce
O nie, o nie, potrzebuję żebyś już zrozumiał mnie
Siedzę z synem, jemy fryty, on ma cheesa, ja coś
Ciężej jest o bycie fitem, odkąd odpadł mi boks
Staram się o życie pytać, jak tam idzie i wsio
Młody mówi, lecz co chwilę znów przerywa mu głos
"Ej przepraszam, mogę foto?" Nie, przepraszam, nie możesz
To prywatna sytuacja, jestem z dzieckiem - tak mówię
Sześć na dziesięć to rozumie, ktoś poczuje urazę
Później piszą gdzieś na necie, że pozuję na gwiazdę
Jemy dalej, chcę się skupić, ale orient jak złodziej
Już za oknem biegnie typu, "Młody skończysz po drodze"
Jak wstajemy, on podbiega w ręku CD i marker
"To prywatna sytuacja!" Ja powtarzam jak mantrę
Trzeci raz mu mówię, że nie, molestuje i tak
Dalej stoi, chociaż w Stanach by już siedział za gwałt
Me too! Słuchaj byku jak się zajmę tą płytą
To tamci wrócą mi po foto, zresztą jestem z rodziną i daj mi spokój!
O nie, o nie, znowu czuję, że ktoś ciągle czegoś chce
O nie, o nie, obserwuję czemu więc nie widzisz, że
Nie to nie, denerwuje to, że ciągle czegoś chce
O nie, o nie, potrzebuję żebyś już zrozumiał mnie
Dzwoni do mnie nieznajomy, ja z rozpędu odbieram
Nauczyło mnie nie robić tego życie rapera
Jakiś głos co nie kojarzę mówi, "Słuchaj no, siema"
"Tu chudy, gruby, rudy, łysy się znamy z widzenia"
Dzwonię wariat, mam temat, otwieram knajpę w Radomiu
We no byś wpadł i mi pomógł, rodzinę zabierz ze sobą
Się usiądzie, pogada, później fotki powrzucasz
Na sali wstawię parawan, będzie też trzeźwy kucharz
Ej po pierwsze, to z kim mówię? A po drugie skąd numer?
A po trzecie, to przepraszam, takich rzeczy nie robię
"Tera niby to nie robisz, no to niezłą masz pamięć"
"Luty 2007, kto postawił ci flaszkę?"
Skąd się biorą tacy ludzie? Weź mi powiedz, bo nie wiem
Będą dzwonić, bo w przedszkolu pożyczali mi kredek
Nawet nie mam z tym problemu, że się grzecznie zapytasz
Tylko jak usłyszysz, "Nie" to to weź jak mężczyzna, a nie obrażasz
O nie, o nie, znowu czuję, że ktoś ciągle czegoś chce
O nie, o nie, obserwuję czemu więc nie widzisz, że
Nie to nie, denerwuje to, że ciągle czegoś chce
O nie, o nie, potrzebuję żebyś już zrozumiał mnie
Czemu wchodzisz mi do fury po koncercie? (Co jest?)
Czemu nie przestajesz kiedy mówię, "Nie chcę?" (Ziomek)
Czemu myślisz, że należy ci się więcej? (Powiedz)
Czemu nie rozumiesz? Przecież moje "Nie" to "Nie"
Czemu mi zajeżdżasz drogę, robisz zdjęcie? (Co jest?)
Czemu kiedy coś dostaniesz to chcesz jeszcze? (Ziomek)
Czemu zaraz się obrażasz, piszesz brednie? (Powiedz)
Może dziś zrozumiesz to, że moje, "Nie" to "Nie"
O nie, o nie, znowu czuję, że ktoś ciągle czegoś chce
O nie, o nie, obserwuję czemu więc nie widzisz, że
Nie to nie, denerwuje to, że ciągle czegoś chce
O nie, o nie, potrzebuję żebyś już zrozumiał mnie
Writer(s): Keke Keke, Agnieszka Wilhelmina Pisarska Lyrics powered by www.musixmatch.com