Moje sny Songtext
von KęKę
Moje sny Songtext
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Zdjąłem sobie nożem gips i wróciłem do pracy
Lekarz radził, żeby nosić, nie słuchałem rady
Chciałem stałą mieć umowę, robiłem kulawy
Noga mi się słabo zrosła, umowy nie dali (Polska)
Pytasz mnie jak dzisiaj działam kiedy sos się zgadza
Ciągle ta sama zasada - dużo z siebie dawać
Bo to nie jest kwestia hajsu tylko przekonania
Od małego nauczony - trzeba zapierdalać
Większość przy tym się nie spala, może to i spoko (luz)
Ale musisz wejść na drzewo jeśli chcesz kokosów
Ja nie czekam, aż mi spadnie, biorę świeży owoc
Z każdym dniem na nowo gonię moje sny z betonu
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Ostatnie lata jak we śnie, gram sobie z życiem jak Pele
Nie wiem czy życia nie prześpię, bo wiem, że dobrze pościelę
Prowadzę wyścig jak Senna, lecz obym nie skończył jak Ayrtor
Błędy na znanych zakrętach, fałszywe twarze jak Malfoy
Przyzwyczajony do pracy, by przeżyć, a nie odłożyć na kolejne rarri
Polska nie Bali, Poznań nie Paris z szarego bloku dzieciaki
Chcę dawać ci powód do tego by myśleć, dawać ci powód do tego by żyć
Nie po to, byś chciał se wydziarać mą ksywkę, byś miał siłę też dogonić swe sny
Dopóki mogę coś zmienić, to działam, życie to dar nie kara
Zepsuty przez lata grania, nie umiem zatrzymać się
I kiedy pękają mi blizny na ranach i męczy mnie znowu deprecha od rana
To plastrem tu nigdy nie była ta kasa
I dzielę się szczęściem to jedyny lek
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Im masz mniej, tym się bardziej musisz starać (musisz starać)
Im masz gorzej, musisz więcej z siebie dać (z siebie dać)
Tylko praca zwiększa tu stan posiadania (posiadania)
Popatrz na nas - żywy dowód, że się da (że się da)
Im masz mniej, tym się bardziej musisz starać (musisz starać)
Im masz gorzej, musisz więcej z siebie dać (z siebie dać)
Tylko praca zwiększa tu stan posiadania (posiadania)
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Zdjąłem sobie nożem gips i wróciłem do pracy
Lekarz radził, żeby nosić, nie słuchałem rady
Chciałem stałą mieć umowę, robiłem kulawy
Noga mi się słabo zrosła, umowy nie dali (Polska)
Pytasz mnie jak dzisiaj działam kiedy sos się zgadza
Ciągle ta sama zasada - dużo z siebie dawać
Bo to nie jest kwestia hajsu tylko przekonania
Od małego nauczony - trzeba zapierdalać
Większość przy tym się nie spala, może to i spoko (luz)
Ale musisz wejść na drzewo jeśli chcesz kokosów
Ja nie czekam, aż mi spadnie, biorę świeży owoc
Z każdym dniem na nowo gonię moje sny z betonu
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Ostatnie lata jak we śnie, gram sobie z życiem jak Pele
Nie wiem czy życia nie prześpię, bo wiem, że dobrze pościelę
Prowadzę wyścig jak Senna, lecz obym nie skończył jak Ayrtor
Błędy na znanych zakrętach, fałszywe twarze jak Malfoy
Przyzwyczajony do pracy, by przeżyć, a nie odłożyć na kolejne rarri
Polska nie Bali, Poznań nie Paris z szarego bloku dzieciaki
Chcę dawać ci powód do tego by myśleć, dawać ci powód do tego by żyć
Nie po to, byś chciał se wydziarać mą ksywkę, byś miał siłę też dogonić swe sny
Dopóki mogę coś zmienić, to działam, życie to dar nie kara
Zepsuty przez lata grania, nie umiem zatrzymać się
I kiedy pękają mi blizny na ranach i męczy mnie znowu deprecha od rana
To plastrem tu nigdy nie była ta kasa
I dzielę się szczęściem to jedyny lek
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Nie mam wiele oprócz szczęścia, nic oprócz zawzięcia
Które wciąż napędza mnie samego tu
A wokoło cały wszechświat, tyle jest do wzięcia
Dalej pragnę spełniać każdy z moich snów
Im masz mniej, tym się bardziej musisz starać (musisz starać)
Im masz gorzej, musisz więcej z siebie dać (z siebie dać)
Tylko praca zwiększa tu stan posiadania (posiadania)
Popatrz na nas - żywy dowód, że się da (że się da)
Im masz mniej, tym się bardziej musisz starać (musisz starać)
Im masz gorzej, musisz więcej z siebie dać (z siebie dać)
Tylko praca zwiększa tu stan posiadania (posiadania)
Writer(s): Bartosz Worek, Albert Biszta, Piotr Dominik Siara, Weronika Paluszak Lyrics powered by www.musixmatch.com