Zdrowie Songtext
von Kizo
Zdrowie Songtext
Chcesz, to proszę mów głośniej
A najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił
Kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata
Pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata
W końcu sukces to my
A myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
A widziałem, wszystko ma swój koniec już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć
Pytasz o marzenia, marzy się zdrowa kariera
Serce bije w rytm muzyki, a nie Messengera
Żadna bariera, żeby zdobyć Pulitzera
Chyba że ten syf, co tak ludzi mi zabiera i to widzę
Nie jestem widzem, tylko prostym typem, co kocha życie
Na trochę innej orbicie, żaden ze mnie zbawiciel
Nie dam ci dobrej rady, jak z tym dotrwać do końca
Bo w mojej walce z demonami sam nie mogę sprostać
Nawet jak tańczę, to tańczę na zdrowie
Choć z naszym tempem życia nogą jedną w grobie
Nie pytaj mnie, co zrobię, bo dojebie do pieca
A tych, co walczą teraz, wcale to nie pociesza
Niech przyszłość będzie lepsza
Chcesz, to proszę mów głośniej
A najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił
Kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata
Pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata
W końcu sukces to my
A myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
A widziałem, wszystko ma swój koniec już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć
Ej, nic tak nie boli jak słowa, którymi strzelasz w serce
Od życia chcę tylko zdrowia, całą resztę sam wezmę
Z wiarą ludzi we mnie, czuję się jak w kamizelce
Wszystkie moje marzenia stoją gęsiego w kolejce
Nie jestem z cukru, bo zmokłem już w deszczu z ciemnych chmur
I wcinam wagyu, gdy piszesz o mnie steki bzdur
Moja głowa nie skrywa tylko dzieł sztuki jak Luwr
Eksponowałbym ból, ale problemy koi buch
Dziś piję cytr za ziomali do dna, aha
Cały ten syf przykrywa to, co los dał nam
Biorę to na klatę i wpierdolę bramę wkrótce
Wspólną siłą damy radę, no bo my to sukces
Chcesz, to proszę mów głośniej
A najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił
Kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata
Pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata
W końcu sukces to my
A myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
A widziałem, wszystko ma swój koniec już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć
A najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił
Kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata
Pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata
W końcu sukces to my
A myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
A widziałem, wszystko ma swój koniec już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć
Pytasz o marzenia, marzy się zdrowa kariera
Serce bije w rytm muzyki, a nie Messengera
Żadna bariera, żeby zdobyć Pulitzera
Chyba że ten syf, co tak ludzi mi zabiera i to widzę
Nie jestem widzem, tylko prostym typem, co kocha życie
Na trochę innej orbicie, żaden ze mnie zbawiciel
Nie dam ci dobrej rady, jak z tym dotrwać do końca
Bo w mojej walce z demonami sam nie mogę sprostać
Nawet jak tańczę, to tańczę na zdrowie
Choć z naszym tempem życia nogą jedną w grobie
Nie pytaj mnie, co zrobię, bo dojebie do pieca
A tych, co walczą teraz, wcale to nie pociesza
Niech przyszłość będzie lepsza
Chcesz, to proszę mów głośniej
A najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił
Kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata
Pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata
W końcu sukces to my
A myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
A widziałem, wszystko ma swój koniec już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć
Ej, nic tak nie boli jak słowa, którymi strzelasz w serce
Od życia chcę tylko zdrowia, całą resztę sam wezmę
Z wiarą ludzi we mnie, czuję się jak w kamizelce
Wszystkie moje marzenia stoją gęsiego w kolejce
Nie jestem z cukru, bo zmokłem już w deszczu z ciemnych chmur
I wcinam wagyu, gdy piszesz o mnie steki bzdur
Moja głowa nie skrywa tylko dzieł sztuki jak Luwr
Eksponowałbym ból, ale problemy koi buch
Dziś piję cytr za ziomali do dna, aha
Cały ten syf przykrywa to, co los dał nam
Biorę to na klatę i wpierdolę bramę wkrótce
Wspólną siłą damy radę, no bo my to sukces
Chcesz, to proszę mów głośniej
A najlepiej to krzycz
Żebym tylko się wkurwił
Kazał ci zamknąć pysk
Te pretensje do świata
Pytasz jak mamy żyć
Poczekaj tylko do lata
W końcu sukces to my
A myślałem, że będzie to bardziej boleć
A ten czas, co minął, pokazał mi Rolex
A widziałem, wszystko ma swój koniec już dziś
Wypijmy zdrowie, żeby zdążyć wyzdrowieć
Writer(s): Patrick Ford, Anders Rudseter, Glenn Ford, Thomas Kristoffer Holm, Patryk Oskar Wozinski, Janusz Walczuk Lyrics powered by www.musixmatch.com