Polska jest ważna Songtext
von Kazik Na Żywo
Polska jest ważna Songtext
Jak można jeszcze akceptować ten stan rzeczy
Jak można nadal tolerować cały ten syf
Czy nie wiesz bezpośrednio co to dla Ciebie znaczy
Ile im dajesz, tak każdemu z nich
Czy można jeszcze udawac, że się nie widzi
Gdy pośród ślepców jednooki królem jest
Czy to co wkoło nic zupełnie Ciebie nie obrzydzi
Ile im dalej, ile jeszcze miejsc?
Ile za swoje można brać, takie podziały
Które wynikły tutaj nie wiadomo skąd
Na ówczas gdy mądrzejszy stać się chciałem
Nienawiść niczym z getta wypłyneła jak wąż
Czy wiele czasu na zużycie przemian
Nienawiści tej całej i tych wszystkich wkoło win
Jak długo wszystkim jeszcze tu będzie potrzeba
By zająć się każdym innym a nie nim.
Polska jest ważna
Bronić jej trzeba
Kto broni Polski
Idzie do nieba
Polska jest piękna
Za nią stac trzeba
A ten co nie chce stać
Ten diabłu się sprzedał
Jak można jeszcze akceptować ten stan rzeczy
Jak można nadal tolerować cały ten syf
Czy nie wiesz bezpośrednio co to dla Ciebie znaczy
Ile im jesze dajesz, tak każdemu z nich
Czy można jeszcze udawac, że się nie widzi
Gdy pośród ślepców jednooki królem jest
Czy to co wkoło nic zupełnie Ciebie nie obrzydzi
Ile im dalej, ile jeszcze miejsc?
Jak można nadal tolerować cały ten syf
Czy nie wiesz bezpośrednio co to dla Ciebie znaczy
Ile im dajesz, tak każdemu z nich
Czy można jeszcze udawac, że się nie widzi
Gdy pośród ślepców jednooki królem jest
Czy to co wkoło nic zupełnie Ciebie nie obrzydzi
Ile im dalej, ile jeszcze miejsc?
Ile za swoje można brać, takie podziały
Które wynikły tutaj nie wiadomo skąd
Na ówczas gdy mądrzejszy stać się chciałem
Nienawiść niczym z getta wypłyneła jak wąż
Czy wiele czasu na zużycie przemian
Nienawiści tej całej i tych wszystkich wkoło win
Jak długo wszystkim jeszcze tu będzie potrzeba
By zająć się każdym innym a nie nim.
Polska jest ważna
Bronić jej trzeba
Kto broni Polski
Idzie do nieba
Polska jest piękna
Za nią stac trzeba
A ten co nie chce stać
Ten diabłu się sprzedał
Jak można jeszcze akceptować ten stan rzeczy
Jak można nadal tolerować cały ten syf
Czy nie wiesz bezpośrednio co to dla Ciebie znaczy
Ile im jesze dajesz, tak każdemu z nich
Czy można jeszcze udawac, że się nie widzi
Gdy pośród ślepców jednooki królem jest
Czy to co wkoło nic zupełnie Ciebie nie obrzydzi
Ile im dalej, ile jeszcze miejsc?
Writer(s): Kazimierz Piotr Staszewski, Tomasz Goehs, Adam Burzynski, Michal Jerzy Kwiatkowski, Robert Fredrich Lyrics powered by www.musixmatch.com