Nic Na Siłę Songtext
von Kaz Bałagane
Nic Na Siłę Songtext
Bedogie
Parę słów od serca
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie (oh)
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Po sufit skoków, połowa z tego roku
Za dużo pokus i tak wystarczy sosu
Siedem lat temu gdybym miał taki track
To bym go zgrał w San Andreas zapierdolił do wozu (do wozu)
Odwieczny problem, rozpierdol albo spokój
Wkurwia mnie miasto, ci ludzie tam za dużo pokus (jebać)
Jak coś znika to nie płacze, ufam Bogu (oh)
Szykuje coś lepszego albo da ku temu powód
Znowu mi wpada zarobek nieplanowany bez kitu (bez kitu)
Biorę siano, się znowu jaram, odwiedzę znowu rodziców (rodziców)
Mi dawali kiedy nic nie mieli prezenty na święta
Teraz już dorosłem o pomocy zawsze będę tu pamiętał
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie (oh)
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Twoje życie komedia pomyłek
Smutny rap, powroty do byłej
Wszystko z dupy (z dupy), wszystko na siłę
Kiedyś zarobek przed rapem, teraz hajsy mam mieć z tego (z tego)
Umiesz to potrafisz Jacek zrobić coś z niczego (oh)
Mówiłeś, że to brzmienie się nie przyjmie w Polsce chyba
Wszyscy mnie chcą u siebie a ty dalej ciągniesz grzyba (squad)
Dobre życie wita mnie od kilku lat
Bo wiem co to jest szacunek i nie propaguje zła (oh)
Be do Gie na dzielni, ty na uczelni
Państwo uczy posłuszeństwa i pokory
Żebyś się nie wychylał kiedy przyjdą znów wybory (he)
Oh, i pomyśl szczerze kto tu pisze twój życiorys
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie (oh)
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Parę słów od serca
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie (oh)
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Po sufit skoków, połowa z tego roku
Za dużo pokus i tak wystarczy sosu
Siedem lat temu gdybym miał taki track
To bym go zgrał w San Andreas zapierdolił do wozu (do wozu)
Odwieczny problem, rozpierdol albo spokój
Wkurwia mnie miasto, ci ludzie tam za dużo pokus (jebać)
Jak coś znika to nie płacze, ufam Bogu (oh)
Szykuje coś lepszego albo da ku temu powód
Znowu mi wpada zarobek nieplanowany bez kitu (bez kitu)
Biorę siano, się znowu jaram, odwiedzę znowu rodziców (rodziców)
Mi dawali kiedy nic nie mieli prezenty na święta
Teraz już dorosłem o pomocy zawsze będę tu pamiętał
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie (oh)
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Twoje życie komedia pomyłek
Smutny rap, powroty do byłej
Wszystko z dupy (z dupy), wszystko na siłę
Kiedyś zarobek przed rapem, teraz hajsy mam mieć z tego (z tego)
Umiesz to potrafisz Jacek zrobić coś z niczego (oh)
Mówiłeś, że to brzmienie się nie przyjmie w Polsce chyba
Wszyscy mnie chcą u siebie a ty dalej ciągniesz grzyba (squad)
Dobre życie wita mnie od kilku lat
Bo wiem co to jest szacunek i nie propaguje zła (oh)
Be do Gie na dzielni, ty na uczelni
Państwo uczy posłuszeństwa i pokory
Żebyś się nie wychylał kiedy przyjdą znów wybory (he)
Oh, i pomyśl szczerze kto tu pisze twój życiorys
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Nie mam parcia żeby się wyświetlać z ryjem jak w Uwadze (uwadze)
Na dzień dzisiejszy to nie znajdziesz mnie w szufladzie (oh)
Może nam będzie dane przeżyć tu coś razem
Może nie, może w innym miejscu i w innym czasie
Writer(s): Kaz Bałagane, Olek Lyrics powered by www.musixmatch.com