C.Z.K. Songtext
von Kaliber 44
C.Z.K. Songtext
Słowa idą w las, c.z.k. jest wśród nas,
I słyszę pomruki, że strzela jak z bazooki,
Spojrzeniem, gdy wita się z jeleniem,
Westchnieniem obdarzam, kumpli on ma sto,
A każda jedna płotka, co chuda jest i wiotka,
Patrzy weń jak w ołtarz, taka
Oto ma zapotwarz i krzycząc,
Do stóp mu pada ósmy cud świata,
Nie ma bata trudna rada, rusza eskapada, a cóż to zagłada?
Toż to wielka armada,
Była, bajka się skończyła,
Czego to dowodzi, stary sprawdź o co chodzi!
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (jeszcze raz!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (jeszcze raz!)
Hej stary to jeszcze nie koniec!
Na raz robię podjazd, na dwa mówię pas,
Słyszę jak ciszę, już kołyszę dobry bas,
A jest i c.z.k, ją już każdy zna,
To ta co się nosi i unosi, mamałyga,
Śliska jak ostryga,
Wzrokiem Cię przenika, plum i znika,
Lustereczko powiedz przecie,
Która ma najwięcej fagasów na świecie?
Jednym długim wzrokiem, omiata teraz salę,
Pułk kawalerii pada przy pierwszym strzale,
I czeka na odpowiedź, późną spowiedź, adoratora, lekarza
Pustej kartki terminarza,
A potem staje rano i w piżamie mamie kłamie,
Że to co teraz widzi to się stało w ciemnej bramie, na.
(Czy tak było dziewczynko, no jak?)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (jeszcze raz!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (właśnie tak!)
Właśnie tak c.z.k, jest nie do ocalenia, nie do nie do ocalenia (jeszcze raz!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, czy do ocalenia
Jest ten człowiek z kamienia, powiedz mi! x4
Czy do czy do ocalenia jest ten człowiek z kamienia, powiedz mi!
I słyszę pomruki, że strzela jak z bazooki,
Spojrzeniem, gdy wita się z jeleniem,
Westchnieniem obdarzam, kumpli on ma sto,
A każda jedna płotka, co chuda jest i wiotka,
Patrzy weń jak w ołtarz, taka
Oto ma zapotwarz i krzycząc,
Do stóp mu pada ósmy cud świata,
Nie ma bata trudna rada, rusza eskapada, a cóż to zagłada?
Toż to wielka armada,
Była, bajka się skończyła,
Czego to dowodzi, stary sprawdź o co chodzi!
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (jeszcze raz!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ten frajer z kamienia (jeszcze raz!)
Hej stary to jeszcze nie koniec!
Na raz robię podjazd, na dwa mówię pas,
Słyszę jak ciszę, już kołyszę dobry bas,
A jest i c.z.k, ją już każdy zna,
To ta co się nosi i unosi, mamałyga,
Śliska jak ostryga,
Wzrokiem Cię przenika, plum i znika,
Lustereczko powiedz przecie,
Która ma najwięcej fagasów na świecie?
Jednym długim wzrokiem, omiata teraz salę,
Pułk kawalerii pada przy pierwszym strzale,
I czeka na odpowiedź, późną spowiedź, adoratora, lekarza
Pustej kartki terminarza,
A potem staje rano i w piżamie mamie kłamie,
Że to co teraz widzi to się stało w ciemnej bramie, na.
(Czy tak było dziewczynko, no jak?)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (jeszcze raz!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (właśnie tak!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, nie do nie do ocalenia
Jest ta kurwa z kamienia (właśnie tak!)
Właśnie tak c.z.k, jest nie do ocalenia, nie do nie do ocalenia (jeszcze raz!)
Żegnaj Gienia świat się zmienia, czy do ocalenia
Jest ten człowiek z kamienia, powiedz mi! x4
Czy do czy do ocalenia jest ten człowiek z kamienia, powiedz mi!
Writer(s): Marcin Marten Lyrics powered by www.musixmatch.com